Pierwszym bohaterem cyklu został Norbert Huber, a to, co zdradził w rozmowie z Jerzym Mielewskim, czy historie opowiedziane w drugim odcinku cyklu przez mistrza olimpijskiego z Francji, Quentina Jouffroya czy maskotkę drużyny Ślepsk Malow Suwałki, to prawdziwa gratka dla fanów tego sportu. Sami zresztą sprawdźcie.
Norbert Huber. Miłość i pasja do boiska
Norbert Huber to środkowy reprezentacji Polski, a także zdobywca srebra na Igrzyskach Olimpijskich 2024. Na parkiecie jest jak mur, ale co poza nim? To facet z krwi i kości, z pasjami, humorem i historią, która może zaskoczyć niejedną osobę. Liczba 27 ma dla niego szczególne znaczenie — w tym roku kończy 27 lat, a Plus dokładnie od 27 lat wspiera polską siatkówkę, od 1998 roku budując jej sukcesy razem z kibicami i zawodnikami. W pierwszym odcinku cyklu Huber otwiera się przed fanami, pokazując, że za sportowymi osiągnięciami kryje się coś więcej niż tylko trening i talent.


Jak zaczęła się jego przygoda z siatkówką? Trochę nietypowo. W wieku 14 lat trafił na trening niemal przypadkiem — jego mama, zmęczona tym, że wakacje spędzał przed telewizorem, szukała mu zajęcia. Telefon do trenera Grzegorza Wiszy z AKS Rzeszów okazał się strzałem w dziesiątkę. Pokazowy trening przerodził się w obóz z młodzieżą, a później w naukę w liceum sportowym w Spale.
Czytaj też: Chcesz 100 000 GB internetu? Plus Na Kartę ma na to sposób
Szachy, zęby i wizualizacja — przepis na sukces w siatkówce?
Co robi Norbert przed każdym meczem? Odpowiedź może zaskoczyć: myje zęby. To nie wszystko — Huber ma w zwyczaju wizualizować sobie grę. Zamyka oczy i w głowie widzi halę pełną kibiców, siatkę, przeciwników po drugiej stronie. Poza siatkówką Norbert ma też swoje pozaboiskowe zamiłowania. Jednym z nich są szachy — w rozmowie z Mielewskim zgodził się na krótką partyjkę, przy okazji poprawiając źle ustawione figury. Podczas gry odpowiedział na quizowe pytania, pokazując, że zna się nie tylko na strategiach szachowych, ale i oczywiście na siatkówce — wie, że oficjalna piłka waży 260 gramów, a w sezonie 2023/2024 zaliczył rekordowe 149 bloków.


Czytaj też: Oppo Reno13 Pro 5G w wyjątkowej ofercie Plusa
Tatuaże z historią i trudna droga przez kontuzje
Ciało Hubera opowiada historie, których nie widać na boisku. Ma cztery tatuaże, a każdy z nich coś dla niego znaczy. Na przedramieniu widnieje lew — symbol zodiaku i przywódczej natury, którą ceni. Jest też goryl, jego „oldschoolowe alter ego”. Kolejny tatuaż, to rocznik na palcach, do czego inspiracją był polski raper. Ostatnią dziarą jest orzeł — to hołd dla Lazio Rzym, ukochanego klubu, który łączy go z rodzinną historią. Jego rodzice 30 lat temu wyemigrowali do Włoch, a mały Norbert dostał od nich koszulkę Lazio z czasów, gdy grał tam Hernán Crespo. Niedawno spełnił marzenie i zabrał tatę na derby Rzymu.


Sukcesy, takie jak jak srebro z IO 2024 czy rekord bloków w PlusLidze, nie przyszły bez trudu. Huber otwarcie mówi o kryzysie, który mógł zakończyć jego karierę. Gdy zerwał ścięgno, lekarz nie dawał mu dużych szans i powiedział, że siatkarz musi się modlić, żeby wrócił, bo to potrwa od 6 do 12 miesięcy. W głowie pojawiły się myśli o rzuceniu siatkówki, ale Norbert się nie poddał; kluczowa okazała się rada, którą usłyszał kiedyś i która stała się jego mottem: „Licz na siebie, nie oglądaj się na innych”. A gdzie widzi się w 2027 roku, gdy Polska będzie gospodarzem siatkarskich mistrzostw świata? Ma nadzieję, że będę grał na wysokim poziomie — i powiedział to nie tylko z nadzieją, ale i nutą refleksji.
Czytaj też: Kup Galaxy S25 Ultra w Plusie i odbierz część wydanych pieniędzy


Smaczki z przeszłości i nie tylko
Huber wspomina też swój pierwszy mecz w reprezentacji — 2018 lub 2019 rok, starcie z Niemcami. „Byłem z niego dumny przez 7 dni” — przyznaje, a kibice mogą tylko wyobrażać sobie, jak młody siatkarz przeżywał ten debiut. Inna ciekawostka? Był kiedyś ministrantem i zdobył wicemistrzostwo Polski w halowej piłce nożnej dla ministrantów, a ksiądz, który organizował rozgrywki, do dziś jest przyjacielem jego rodziny. To historie, które pokazują, że za sportową gwiazdą kryje się człowiek jak każdy inny.


Czytaj też: OnePlus Watch 3 pojawi się w dwóch wersjach. Posłużą jako baza dla smartwatchy Oppo
Więcej podobnych historii czeka na kanale Plusa!
To tylko fragment tego, co Norbert Huber zdradził w materiale Plusa. Jeśli chcecie wiedzieć więcej, pełne wideo jest już dostępny na kanale Plusa na YouTube. Warto również pamiętać, że pierwszy odcinek to dopiero rozgrzewka. W drugim materiale Plus przenosi nas na północ Polski, gdzie Ślepsk Malow Suwałki i Quentin Jouffre odkrywają przed nami swoje sekrety — od codziennych rytuałów po historie z szatni.
Zastanawialiście się kiedyś, co łączy kawę z olimpijczykiem, regionalne smaki i tłumy na trybunach? Odpowiedź znajdziecie w pełnym materiale powyżej, jednak wspomnijmy teraz, że w Suwałkach, gdzie zima maluje krajobraz mrozem, siatkówka rozpalona jest gorącymi emocjami — a za sukcesami na boisku kryją się niezwykłe historie ludzi, którzy tworzą ten sportowy mikrokosmos; od tych, którzy po meczach spotykają się przy regionalnych specjałach, po tych, którzy na parkiecie zamieniają się w latające maskotki.

Nie każdy wie, że w tym najzimniejszym zakątku Polski istnieje miejsce, gdzie kibice Ślepska nie tylko dopingują, ale i budują wspólnotę. Kuchnia tatarska, prowadzona przez małżeństwo związane z klubem kibica, to serce tych spotkań — tu wymienia się gadżety, wspomina akcje z boiska i zajada sękacz, przysmak o smaku babcinej troski. Z kolei na arenie króluje Sebastian, który jako „Miś” w polarnej masce rozgrzewa publiczność, udowadniając, że siatkówka to także zabawa. Suwałki to profesjonalizm i wsparcie, które płyną z każdego zakamarka drużyny.
Czytaj też: W Plusie już panuje wiosenna atmosfera – ceny smartfonów topnieją


Co ciekawe, wyjątkowość Ślepska Malow Suwałki podkreśla obecność trenerki rozwoju osobistego — jedynej w Plus Lidze pracującej na pełen etat. Jej misja? Pokazać zawodnikom, że są ludźmi, a nie maszynami, ucząc ich, jak radzić sobie z presją i błędami. Od przedszkolaków trenujących pierwsze odbicia, przez fizjoterapeutów dbających o formę graczy, po statystyków analizujących każdą akcję — w Suwałkach siatkówka żyje dzięki tym, którzy pozostają w cieniu.
Trzeci odcinek pozostaje owiany tajemnicą, ale Plus zapowiada, że będzie równie fascynujący. Dzięki 27-letniemu wsparciu dla polskiej siatkówki możemy nie tylko kibicować naszym gwiazdom, ale i poznawać ich od zupełnie nowej, ludzkiej strony.