W gronie ekspertów znaleźli się między innymi przedstawiciele NOAA (National Ocean and Atmospheric Administration), którzy przewidywali, iż tegoroczny sezon będzie cechował się aktywnością powyżej normy – być może nawet znacznie ją przewyższając.
Czytaj też: Najsamotniejsze drzewo na świecie, ale kluczowe dla nauki. Gdzie znajduje się okaz, który tak intryguje?
Wystarczy dodać, iż według NOAA atlantycki sezon huraganów, trwający od 1 czerwca do 30 listopada, miał być w tym roku najprawdopodobniej znacznie aktywniejszy niż zazwyczaj. Na realizację takiego scenariusza dawano 65% szans. 25% szans dotyczyło natomiast sezonu bliskiego normie, a 10% – poniżej normy. Głównym czynnikiem stojącym za tymi przewidywaniami było oczekiwanie, że La Niña utrzyma się na Pacyfiku, co doprowadzi do powstania warunków atmosferycznych na tropikalnym Atlantyku sprzyjających powstawaniu i nasilaniu się burz.
Pierwsza część predykcji się sprawdziła, lecz druga – już niekoniecznie. W praktyce oznacza to, iż jak do tej pory na Atlantyku wystąpiło pięć silnych burz. Gdyby zestawić tę informację ze średnią z lat 1991-2020, to powinniśmy oczekiwać co najmniej ośmiu takowych. Różnice są też zauważalne, gdy weźmiemy pod lupę czas trwania i intensywność burz. Tegoroczna wartość tego wskaźnika wyniosła 29,6, co stanowi mniej niż połowę normalnej wartości, czyli 60,3.
Huraganów na Atlantyku jest w tym roku zdecydowanie mniej niż oczekiwano
Sezon huraganowy na Atlantyku rozpoczyna się 1 czerwca, a czerwiec i lipiec są zazwyczaj spokojne. Sierpień “nabiera rozpędu”, a szczyt aktywności następuje we wrześniu i październiku. Oczywiście nadal istnieje ryzyko, iż końcówka tegorocznego sezonu będzie znacznie aktywniejsza i norma na 2022 zostanie jeszcze wyrobiona, jednak wszystko wskazuje na to, że tak się nie stanie. Oczywiście byłaby to świetna wiadomość, jednak należy mieć na uwadze, że utrata możliwości przewidywania tak nagłych zjawisk pogodowych będzie problematyczna – szczególnie, jeśli sytuacja się odwróci.
Czytaj też: Płaszcz Ziemi zawiera tajemnicze struktury, a naukowcy zaproponowali, czym mogą one być
Jeśli chodzi o potencjalne czynniki stojące za tym spokojnym rokiem, to wymienia się między innymi podwyższoną ilość pyłu w atmosferze, który uniemożliwił formowanie się burz. Poza tym, wiatry w górnych warstwach atmosfery są niekorzystne dla formowania się huraganów, ponieważ ścinają wierzchołki rozwijających się układów tropikalnych.