Takim dowodem jest stworzenie pierwszej w historii konstelacji trzech satelitów działających na odległej orbicie wstecznej układu Ziemia-Księżyc. Śmiało można powiedzieć, że jest to ważny krok na drodze do stworzenia swoistej infrastruktury kosmicznej poza niską orbitą okołoziemską.
DRO to bardzo stabilna orbita, łącząca ruch postępowy wokół Ziemi z ruchem wstecznym wokół Księżyca. Rozciąga się ona w promieniu 2 milionów kilometrów od Ziemi i tak naprawdę jest kluczowym obszarem dla wszelkich długoterminowych misji kosmicznych. Co niezwykle istotne wejście na orbitę DRO wymaga zaskakująco niewiele energii, a już po wejściu na nią jest ona na tyle stabilna, że nie wymaga dużych zapasów paliwa do utrzymania. Efekt? To rewelacyjne miejsce na stworzenie swoistego portu przesiadkowego dla wszelkich statków przemieszczających się między Ziemią, Księżycem a dalszą przestrzenią kosmiczną.
Czytaj także: Chiny mogą to naprawdę zrobić. Postawią ponad 7000 anten na niewidocznej stronie Księżyca
Rzeczona konstelacja składa się z dwóch nowo rozmieszczonych na wstecznej orbicie wokół Księżyca satelitów, DRO-A i DRO-B, opracowanych przez Chińską Akademię Nauk (CAS). Nawiązały one pomyślnie łączność i połączenia pomiarowe ze znajdującym się już od jakiegoś czasu satelitą DRO-L, znajdującym się na orbicie okołoziemskiej.
Tutaj warto podkreślić, że o ile satelita DRO-A utrzymuje swoje położenie na odległej orbicie wstecznej, DRO-B porusza się po orbitach manewrowych w rejonie Ziemi i Księżyca. Teraz specjaliści z Chin wykorzystują satelity do testowania zarówno możliwości statków na orbicie, optymalizacji wykorzystania paliwa, jak i precyzowania autonomicznej nawigacji statków kosmicznych.
Naukowcy wskazują, że jest to pierwsza misja, która dotarła w przestrzeń DRO zużywając do tego minimalną ilość energii. Informacje wskazują, że satelita osiągnął orbitę wsteczną, wykorzystując do tego zaledwie jedną piątą paliwa zużywanego przez wcześniejsze misje tego typu. Takie osiągnięcie było możliwe tylko dzięki temu, że naukowcy skupili się na maksymalnej optymalizacji procesu transferu na Księżyc i wejścia na orbitę.
Można śmiało założyć, że program satelitów DRO będzie wspierał kolejne misje księżycowe realizowane przez Chiny. Wystarczy tutaj podkreślić, że taka konstelacja satelitów może zapewniać precyzyjne pomiary odległości między satelitami pozwalające szybko określać orbitę i umożliwiać wydajną pracę systemów nawigacji satelitów krążących wokół Księżyca, a także zapewniając precyzyjne sygnały czasowe dla infrastruktury technicznej na powierzchni Srebrnego Globu.
Czytaj także: Zaskakujące odkrycie Chińczyków na Księżycu. Sukces misji Chang’e 5
Przeprowadzone dotychczas testy potwierdziły już przydatność konstelacji w jej obecnej formie. Wykorzystując trzy godziny danych z pomiarów międzysatelitarnych, naukowcy byli w stanie osiągnąć poziom dokładności w określeniu orbity, który normalnie wymagałby co najmniej dwóch dni pomiarów wykonywanych z powierzchni Ziemi. W tym kontekście jest to prawdziwa rewolucja.
Możemy śmiało założyć, że DRO to tylko wstęp Chin do wykorzystywania dynamiki orbitalnej układu Ziemia Księżyc. Teraz będzie można skupić się na wykorzystaniu tej nietypowej orbity do prowadzenia badań podstawowych, która może zrewolucjonizować nie tylko naszą wiedzę o przestrzeni kosmicznej, ale także o podstawowych komponentach otaczającej nas rzeczywistości.