Circle to Search będzie ekskluzywną funkcją, dostępną tylko dla wybranych
Circle to Search (znana również jako Zakreśl, by wyszukać) to nowa debiutująca w smartfonach Samsung Galaxy S24. Jej zadaniem jest jeszcze wygodniejsze wyszukiwanie informacji na temat tego, co aktualnie mamy wyświetlone na ekranie. W ten sposób można wyszukiwać obrazy, tekst, informacje o produktach czy też o danych miejscach, gdy wyszukamy widoczny na mapie obiekt czy lokalizację. To duża wygoda i ułatwienie, bo nie trzeba już robić zrzutów ekranu czy korzystać z Obiektywu. Obsługa funkcji jest też bardzo intuicyjna, a w dodatku ma szeroki zakres zastosowań.
Czytaj też: Nowy Wear OS może w końcu pojawiać się regularnie. Google szykuje zmiany
Nowość ta jest oczywiście oparta na sztucznej inteligencji, korzystając z multiwyszukiwania Google, na której zbudowany jest Obiektyw. Multiwyszukiwarka obsługuje zapytania nie tylko o obraz, ale też o tekst, a także może zmieniać parametry wyszukiwania w aplikacji Google. Dzięki temu możemy zadawać bardziej szczegółowe pytania dotyczące pomysłów oraz koncepcji, a z drugiej strony będziemy otrzymywać lepiej spersonalizowane odpowiedzi. Jak zaznacza gigant, wszystko będzie starannie podsumowane, a my nie będziemy musieli nawet przewijać stron z informacjami.
Czytaj też: Google inspiruje się Apple’em nie tylko w Androidzie. Zobaczcie, jak może wyglądać Pixel 9
By uruchomić ten nowy sposób wyszukiwania, wystarczy przytrzymać pasek nawigacyjny u dołu ekranu, a następnie zakreślić na ekranie element, o którym chcemy dowiedzieć się więcej. Po chwili możemy już zapoznać się z wynikami wyszukiwania. Proste, łatwe i co najważniejsze bardzo szybkie.
Nowość nie jest jednak pozbawiona wad, jednak pomijając, że dokładność wyników może być różna, wszystko rozchodzi się o jej dostępność. Okazuje się bowiem, że Samsung i Google mają zamiar zatrzymać ją dla siebie, co oznacza, że skorzystają z niej tylko użytkownicy smartfonów Galaxy S24 i Pixel 8. Pozostali mogą co najwyżej pomarzyć, a przynajmniej na razie. Jak poinformował gigant z Mountain View, co najmniej do października dostępność funkcji będzie ograniczona tylko do tych serii.
Czytaj też: Przeglądarka Chrome stanie się jeszcze inteligentniejsza. Oto co przygotował Google
To nie pierwszy raz, kiedy bliska współpraca obu firm odbija się innym czkawką. Świetnym przykładem jest chociażby WearOS, stale ulepszany na Galaxy Watch, podczas producenci traktowani są po macoszemu. Tutaj mamy to samo. Nieuzasadnione ograniczanie funkcji tylko do wybranych urządzeń, jakby to miało w jakiś realny sposób zadecydować, że klienci kupią serię Galaxy S24 lub Pixel 8 tylko dla funkcji Circle to Search. Zaprzecza to również samej idei Androida, jako otwartego systemu i przeciwieństwa iOS. Ale najwyraźniej Google mówi jedno, a robi drugie, bo kto mu zabroni?