Co Galaxy S24 Ultra będzie miał wspólnego z Galaxy S9?
Samsung już pokazał wszystkie swoje tegoroczne nowości i teraz intensywnie pracuje nad produktami na przyszły rok. Pierwszą z ważniejszych premier będą oczywiście modele Galaxy S24, a więc najnowsza odsłona flagowej serii producenta. W ostatnich tygodniach tylko przybywa plotek na ich temat, które najczęściej skupiają się na modelu Ultra, czyli tym najpotężniejszym i jednocześnie najdroższym. Spodziewamy się po nim wiele, zwłaszcza w kontekście rzekomych planów Apple’a na iPhone’y 16. Południowokoreański gigant musi postawić poprzeczkę na tyle wysoko, by móc konkurować ze wszystkim, co pojawi się na rynku po jego flagowcach.
Czytaj też: iPhone 16 to będzie prawdziwa rewolucja. Apple musi w końcu dogonić konkurencję
Niestety z tego, co już ujawniły nam przecieki, nie zapowiada się, by kolejny model Ultra był w jakikolwiek sposób rewolucyjny. Efektu „wow” raczej nie będzie, co oczywiście może nie przypaść do gustu fanom marki. Na razie mówi się o kilku i to raczej mniej znaczących ulepszeniach. Jak poinformował Ice Universe jakiś czas temu, Galaxy S24 Ultra zostanie wyposażony w ulepszony aparat główny. Nadal zachowa on rozdzielczość 200 Mpix, ale producent wykorzysta ulepszoną wersję obecnego sensora ISOCELL HP2 – ISOCELL HP25X. Nowy sensor zachowa rozmiar obecnego, a więc 1/1,3″. Na liście funkcji znajduje się zaawansowany autofokus z detekcją Super Quad Phase Detection wraz z natywnym łączeniem pikseli w tryby 4 w 1 i 16 w 1. Teleobiektyw dostanie zupełnie nowy sensor z matrycą 50 Mpix, rozmiarze 1/2,52 cala i pikselach o wielkości 0,7 µm. Ma oferować 3-krotny zoom optyczny, a sama zmiana rozmiaru ma znacznie wpłynąć na poprawę jakości obrazu.
Czytaj też: Rodzice śledzący lokalizację? Pokolenie Z nie ma nic przeciwko, ale to wcale nie jest dobry znak
Ciekawe zmiany zauważymy w kwestii konstrukcji, bo rendery ujawniły nam, że co prawda z tyłu na pierwszy rzut oka trudno dostrzec jakiekolwiek większe zmiany, to z przodu może czekać nas niemałe zaskoczenie – płaski ekran. Mówi się bowiem, że Samsung ma zamiar zrezygnować z zakrzywionego panelu. Ma również, wzorem swojego głównego konkurenta, postawić na tytanową obudowę. A skoro już przy obudowie jesteśmy, to wedle najnowszych plotek Samsung wprowadzi niewielkie ulepszenie dotyczące dolnego fragmentu ramki. Osłona głośnika będzie teraz długim i prostokątnym paskiem, bez otworów w kształcie pigułek, które możemy znać z obecnych flagowców Galaxy.
Jest to element znany z poprzednich generacji, a dokładniej z serii Galaxy S9. Były to pierwsze flagowce producenta z głośnikami stereo, ale nie pojawiła się już ani w debiutującym kilka miesięcy później Galaxy Note 9, ani w żadnym innym modelu. Tymczasem mówi się, że właśnie w Galaxy S24 Ultra mamy zobaczyć nowy rodzaj osłony głośnika. Tylko trudno powiedzieć, po co. No nie będzie to miało żadnego wpływu na brzmienie głośników, ale dla wielu osób może zrujnować wygląd urządzenia. A przynajmniej tak się obecnie spekuluje, choć osobiście uważam, że jeśli Samsung chce przywrócić taki element, ma pewnie w tym jakiś większy cel. O ile takie właśnie są plany firmy, bo równie dobrze może być to po prostu kolejny przeciek, który nie będzie miał żadnego pokrycia w rzeczywistości.