Im bliżej premiery Galaxy S24, tym więcej pojawia się informacji o tych smartfonach
Nadchodząca seria Galaxy S24 zapowiada się naprawdę ekscytująco, głównie ze względu na funkcje oparte na sztucznej inteligencji, na których najmocniej skupi się w tym roku Samsung. Oznacza to oczywiście, że zmian na poziomie sprzętowym nie będzie zbyt dużo, ale tego również się spodziewaliśmy. Południowokoreański gigant, podobnie jak Apple, stawia raczej na łagodną ewolucję, zwłaszcza gdy w grę wchodzi podkręcanie oprogramowania. Ogólnie specyfikacja nowych flagowców producenta jest nam doskonale znana, podobnie jak ich wygląd. I tutaj zmian nie będzie, poza modele Ultra, który dostanie płaski wyświetlacz, co zostało nawet potwierdzone na oficjalnej grafice. Widać na nim szary wariant, zapewne ten z obudową wzmocnioną tytanem.
Czytaj też: Koniec niedomówień. Już wiemy, jak prezentują się smartfony z serii Galaxy S24
Co do wspomnianych funkcji sztucznej inteligencji, te ujawnił nam z kolei Walmart w ostatnim i to ogromnym przecieku 2023 roku (via WinFuture i WccfTech). Amerykańska sieć sklepów ujawniła bowiem, że Galaxy S24 Plus będzie wyposażony w tłumaczenie połączeń głosowych na żywo – funkcja zostanie zintegrowana z aplikacją do połączeń – a także opcję poprawiającą doświetlenie zdjęć nocnych i ulepszony edytor zdjęć, który umożliwi usuwanie i przesuwanie obiektów. Ta nowość będzie zapewne działać tak samo, jak Magic Eraser na Pixelach 8. Skoro model Plus takie ulepszenia dostanie, to spodziewamy się ich na pokładzie całej serii. Zostaną one wprowadzone za pośrednictwem One UI 6.1.
Czytaj też: Przydatna funkcja zmierza do Android Auto. Kierowcy się ucieszą
Premiera serii ma odbyć się podobno już 17 stycznia, w więc za nieco ponad dwa tygodnie. Samsung powinien na dniach ogłosić to oficjalnie, ale na szczegóły dotyczące cen i promocji przedsprzedażowej jeszcze poczekamy. A może nie? Cóż, wycieki ujawniły nam również i to. Zgodnie z informacjami pochodzącymi z Korei Południowej, gigant po raz kolejny pozwoli nam kupić flagowca z większą konfiguracją pamięci wbudowanej w cenie słabszego wariantu. Kupując np. Galaxy S24 Ultra 12/512 GB zapłacimy za niego jak za wersję z 256 GB. To pozwoli zaoszczędzić naprawdę dużo pieniędzy, bo w zeszłym roku różnica cenowa pomiędzy wariantami wynosiła w niektórych przypadkach nawet ponad 1000 złotych.
Czytaj też: Nothing Phone 2a zapowiada się świetnie. Zwłaszcza w takiej cenie
Ponadto, jak twierdzi źródło, Samsung zaoferuje też zniżki na urządzenia do noszenia, takie jak Galaxy Watch czy Galaxy Buds FE, co również w przeszłości się zdarzało. Przedsprzedaż ma ruszyć 18 stycznia i potrwa zapewne jakieś 2 tygodnie, do czasu rozpoczęcia normalnej sprzedaży. A skoro przy tym jesteśmy, warto wspomnieć, na jakie ceny powinniśmy się szykować. O ile przeciek dostarczony przez serwis SamMobile jest prawdziwy, w przypadku niektórych wariantów może być nawet taniej niż przed rokiem. Europejskie ceny Galaxy S24 mają prezentować się następująco:
- Samsunga Galaxy S24 (128 GB) – 899 euro,
- Samsunga Galaxy S24 (256 GB) – 959 euro,
- Samsunga Galaxy S24+ (256 GB) – 1149 euro,
- Samsunga Galaxy S24+ (512 GB) – 1269 euro,
- Samsunga Galaxy S24 Ultra (256 GB) – 1449 euro,
- Samsunga Galaxy S24 Ultra (512 GB) – 1569 euro.
Czytaj też: Była przydatna funkcja i już jej nie ma. Użytkownicy Map Google nie będą zadowoleni
Jeśli chodzi o serię Galaxy S23, tutaj europejskie ceny zaczynały się od 949 euro za Galaxy S23 w najbardziej podstawowej wersji, 1199 euro za Galaxy S23+ oraz 1399 euro za model Ultra. Podwyżkę widać więc tylko w modelu Ultra. Gdyby to okazało się prawdą, za Galaxy S24 w najbardziej podstawowej konfiguracji możemy zapłacić około 4399 złotych, a skoro będzie promocja, w tej cenie zgarniemy model z większą ilością pamięci.