Galaxy S24 FE już niedługo dołączy do popularnej fanowskiej serii Samsunga
Co poszło nie tak w poprzednich generacjach FE? Z pewnością źle wymierzona data premiery. Galaxy S21 FE pojawił się miesiąc przed serią S22, co nie mogło się dobrze skończyć. Tutaj oczywiście w grę weszło wiele pandemicznych czynników, mocno opóźniających proces produkcyjny, ale fakt pozostaje faktem. Fanowski S22 z kolei nigdy nie ujrzał światła dziennego i Samsung przeskoczył od razu do Galaxy S23 FE. Ten może i zachował większą odległość od serii S24, jednak i tak pojawił się za późno, bo dopiero w październiku 2023 roku. Wówczas dużo mówiło się już o planowanych ulepszeniach, jakie zobaczymy w kolejnej generacji flagowców, przez co wielu klientów wstrzymało się z zakupem.
Czytaj też: Oura nie czeka na Galaxy Ring. Wprowadza nowe funkcje, umacniając swoją pozycję
Mimo tego południowokoreański gigant się nie poddaje. W przygotowaniu jest już Galaxy S24 FE, a najnowsze doniesienia wskazują, że jego premiera nastąpi w dużo dogodniejszym momencie, bo w lecie. To znacznie wcześniej niż jakikolwiek inny przedstawiciel fanowskiej serii i być może to pomoże w ponownym przyciągnięciu uwagi klientów. Niestety nie pojawiła się żadna konkretna data, ale należy pamiętać, iż w lipcu Samsung organizuje ogromne wydarzenie. Druga w tym roku impreza Unpacked może być dobrym momentem na prezentację jeszcze jednego smartfona.
Choć oddalenie od premiery kolejnej flagowej serii z pewnością pomoże, to i tak najważniejsza będzie specyfikacja. Jej niektóre szczegóły są nam już znane i najbardziej rozczarowująca wydaje się znów kwestia procesora. Samsung podobno postawi na Exynosa, co nie nastraja pozytywnie, ze względu na spore problemy, jakie często sprawiają autorskie układy producenta. Chipset sparowany zostanie z 12 GB pamięci RAM LPDDR5x oraz 128 GB (UFS 3.1) lub 256 GB (UFS 4.0) pamięci wbudowanej.
Czytaj też: Pixel 8 jednak dostanie sztuczną inteligencję. Google znalazł rozwiązanie, jak to zrobić
Za zasilanie odpowie akumulator 4500 mAh i nikogo nie zaskoczy fakt, że w kwestii ładowania nic się nie zmieni, to wciąż będzie 25 W po kablu i bezprzewodowe 15 W tak, jak u poprzednika. Poprzednie dwie generacje FE dostały 6,4-calowe panele AMOLED o rozdzielczości rozdzielczość 1080 x 2340 pikseli i odświeżaniu 120 Hz. Prawdopodobnie tego elementu Samsung nie będzie zmieniał. Nie mamy za to żadnych konkretów odnośnie do aparatów, ale i tutaj nie zapowiada się na jakieś ogromne ulepszenia, bo te pojawiły się już w zeszłym roku.
Jeśli doniesienia dotyczące letniej premiery okażą się prawdziwe, w nadchodzących tygodniach powinniśmy poznać znacznie więcej szczegółów na temat Galaxy S24 FE.