Jak dotąd Samsung kojarzył się z marką, która dostarcza świetne oprogramowanie oraz zapewnia wieloletnie wsparcie swoim urządzeniom. Jednak nowe okoliczności mogą sprawić, że będziemy go postrzegać nie do końca tak pozytywnie. Na problemy z aktualizacją narzekają przede wszystkim posiadacze urządzeń Galaxy i Note z linii 10, ale na nich nie koniec.
Co zepsuła aktualizacja urządzeń Samsung?
Na Reddicie oraz innych platformach społecznościowych możemy zaobserwować niezadowolenie związane z wadliwą aktualizacją smartfonów marki Samsung. Narzekania dotyczą przede wszystkim modeli Galaxy S10, a także Note 10 w różnych wersjach. Trafiają się także przypadku kłopotów z Galaxy S21 czy Galaxy M51. A co konkretnie się dzieje? Otóż po wprowadzeniu usprawnień urządzenie wpada w bootloop, czyli uruchamia się w nieskończoność. Co ciekawe – pierwsze zgłoszenia wściekłych użytkowników odnotowano niecałe dwie godziny po tym, gdy aktualizacja została udostępniona.
Jak na razie jedynym sposobem na rozwiązanie problemu jest przywrócenie urządzenia do ustawień fabrycznych poprzez tryb Recovery. Bardzo to przykre, ponieważ usuwa wszystkie dane użytkownika. Samsung już wycofał problematyczną aktualizację i wprowadził nową, która działa normalnie. A jaka była przyczyna problemu?
Czytaj też: Galaxy A16 i A16 5G. Nowe tanie smartfony Samsunga zaskakują ceną
Oficjalnie nie wiadomo, aczkolwiek użytkownicy Reddita podejrzewają, że przyczyna to aplikacja SmartThings Framework w wersji 2.2.02.11. Cóż – jak na razie to tylko podejrzenia, ale skoro Samsung poprzednią aktualizację wycofał, nowa zaś działa bez zarzutu, przyczyna usterki musiała zostać odnaleziona. Jeśli dopiero masz zamiar zaktualizować swoje oprogramowanie, możesz to już bezpiecznie zrobić. Ale na wszelki wypadek wykonaj kopię zapasową swoich plików.