Niedługo roboty staną się naszą codziennością. Taki jak ten – i-Shovel z pewnością może liczyć na wdzięczność, a nawet miłość. Automatyczna szufla czai się na podjeździe do garażu tylko w okresie zimowym. Czujnik sprawdza co jakiś czas, czy nie spadło trochę śniegu. Jeśli śnieg nie padał i-Shovel śpi smacznie, jak niedźwiedź w gawrze. Z tą różnicą, że niedźwiedź śpi całą zimie, a ta żółta szufelka od czasu do czasu budzi się. Dokładniej wtedy, gdy śniegu spadnie więcej niż cal. Wtedy maszyna uruchamia się automatycznie i zaczyna odgarniać śnieg z podjazdu. Aby jej pomóc w orientacji, trzeba wcześniej zaznaczyć teren przeznaczony do odśnieżania metalową taśmą. Urządzenie całkowicie samodzielnie odgarnia śnieg z obszaru o powierzchni 75 metrów kwadratowych w zaledwie kwadrans. Prądu starcza na uprzątnięcie takiego przeciętnego podjazdu (około 90 metrów kwadratowych) cztery razy z rzędu, potem konieczne jest doładowanie (w przyszłości ładowanie będzie prawdopodobnie automatyczne w stacji dokującej). Maksymalna powierzchnia, z jaką poradzi sobie maszyna, to 370 metrów kwadratowych. W razie czego można dołożyć akumulatorów. W opcji jest zastosowanie paneli słonecznych do zasilania. Choć to dopiero prototyp, to jednak całkiem dobrze działający. Radzie sobie nawet z mokrym śniegiem. Aż się chce go mieć! Niestety na razie projektant, który ma już patent, szuka inwestora. h.k.
Samodzielny, jak pług
Całkowicie automatyczny pług wymaga tylko włączenia, potem wszystko robi już sam. Po godzinie można się cieszyć całkowicie odśnieżonym podjazdem.25.01.2009·0·Przeczytasz w 1 minutę