Test Sage the Barista Express Impress. Idealne espresso w domowych warunkach

Przez lata żyłem w przeświadczeniu, że trzeba być krezusem, by w domowych warunkach uzyskać „prawdziwe” espresso rodem z rustykalnych kawiarni, gdzie parzy się je na ekspresach kosztujących więcej niż niejedno nowe auto. Sage the Barista Express Impress pokazał mi jednak, że perfekcyjne espresso możliwe jest do uzyskania także w domowych warunkach i wcale nie trzeba w tym celu kończyć szkolenia baristy.
Sage the Barista Express Impress

Sage the Barista Express Impress

Na co dzień parzę kawę metodami alternatywnymi, bo choć wymagają one więcej pracy i ich charakter jest zupełnie inny niż w kawach opartych o espresso, to przynajmniej jestem w stanie je zaparzyć samodzielnie, bez pomocy drogiej maszyny. Do niedawna sądziłem, że to jedyna droga, by mieć w domu dobrą kawę, zaś kawy oparte o espresso zostawiałem „profesjonalistom”. A potem na moim kuchennym blacie stanął ekspres Sage the Barista Express Impress.

Sage the Barista Express Impress

The Barista Express Impress ma retro urok

Ekspres od Sage prezentuje się przepięknie, niezależnie od wersji wykończenia, którą wybierzemy. W przeciwieństwie do popularnych ówcześnie, minimalistycznych ekspresów, the Barista Express Impress ma w sobie swoisty retro urok, podkreślany nie tylko przez samą konstrukcję, ale też przez centralnie umieszczony manometr, który przykuwa wzrok za każdym razem, gdy parzymy kawę.

Przy wymiarach 33 x 38 x 41 cm zmieści się w niemal każdej kuchni, a do tego nie musimy martwić się doprowadzeniem dopływu wody, gdyż ekspres ma zintegrowany zbiornik o pojemności 2l.

W zestawie z ekspresem znalazły się:

  • Kolba ze stali nierdzewnej 54 mm,
  • Dzbanek do mleka ze stali nierdzewnej o pojemności 480 ml,
  • Sitka z pojedynczym oraz podwójnym dnem (1 i 2 filiżanki),
  • Uchwyt do filtra wody i filtr,
  • Narzędzie do precyzyjnego wyrównywania kawy Razor™,
  • Tabletki do czyszczenia,
  • Klucz imbusowy,
  • Narzędzie czyszczące do dyszy pary,
  • Tarcza czyszcząca, szczotka do czyszczenia,
  • Proszek do odkamieniania
Sage the Barista Express Impress

Jak działa Sage the Barista Express Impress?

Ekspres Sage ma wbudowany młynek stożkowy ze stalowymi żarnami, pozwalający na 25 ustawień mielenia przy użyciu wygodnego pokrętła. Ilość mielonej kawy możemy regulować ręcznie lub skorzystać z predefiniowanych ustawień, pozwalających zrobić pojedynczą lub podwójną porcję kawy. Poziom dozowanej kawy ilustrują proste do zrozumienia diody. Gdy dioda świeci się na zielono przy ikonie uśmiechniętej buzi, wtedy wiadomo, że zmieliliśmy idealną ilość kawy. Jeśli zmielimy jej za dużo lub za mało, zobaczymy to na wskaźniku, zaś ekspres zapamięta ustawienia, by przy kolejnym parzeniu korekta nie była potrzebna.

Sage the Barista Express Impress

Ekspres wyposażono w pojemnik na ziarna o pojemności 250g i jak na ekspres tego kalibru przystało – nie znajdziemy tu miejsca na wsypanie zmielonej kawy. Od tego jest młynek, żeby mielić kawę tuż przed parzeniem. Sage the Barista Express Impress wyposażony jest w inteligentny tamper „Impress Puck” i jest to właśnie ten element, który odróżnia go od poprzedniego modelu Barista Express, który był wyposażony w ręczny tamper.

Tamper w ekspresie Sage ma za zadanie wyeliminować czynnik ludzki, by za każdym razem ubicie było równie precyzyjne. Odbywa się ono z siłą 10 kg, zaś na koniec tamper obraca się o 7 stopni, co daje profesjonalny, wypolerowany krążek. W zestawie znajdzie się też narzędzie Razor, jeśli zdarzy się, że np. zmielimy za dużo kawy i będziemy musieli poprawić krążek „ręcznie”.

Sage the Barista Express Impress

Młynek i tamper działają w obiegu zamkniętym, co minimalizuje powstający dookoła bałagan, typowy dla ekspresów kolbowych. Wiadomo oczywiście, że nie da się uniknąć niewielkiej ilości rozsypanej kawy, ale jest jej znacznie mniej niż w konwencjonalnych ekspresach kolbowych czy młynkach do espresso.

Przygotowanie kawy jest bardzo proste. Wciskamy guzik i dozujemy odpowiednią ilość zmielonej kawy, obserwując wskaźnik. Następnie ubijamy kawę pociągnięciem dźwigni, wyjmujemy kolbę i zakładamy ją w odpowiednie miejsce. Potem wystarczy już tylko podstawić filiżankę (lub dwie), wcisnąć guzik i obserwować, jak włoska pompa o mocy 15 barów czyni swoje czary.

Sage the Barista Express Impress

Pompa najpierw dokonuje preinfuzji pod niskim ciśnieniem, a następnie parzy espresso pod ciśnieniem 9 barów. Efekt końcowy? Profesjonalnie zaparzone espresso z wyraźną cremą i wyrazistym smakiem. Jeśli chcemy przerobić je na Americano, mamy do dyspozycji dozownik gorącej wody, a miłośnikom kaw mlecznych i Latte Art producent dał do dyspozycji ręczną dyszę do spieniania mleka. Osobiście pijam wyłącznie czarną kawę, więc z tej opcji nie korzystałem.

Zaparzenie idealnego espresso wymaga wprawy

Co prawda do zaparzenia dobrej kawy w tym ekspresie nie trzeba kończyć kursu baristy, ale też nie jest tak, że uda się nam zrobić idealną kawę za pierwszym razem – i trzeba mieć tego świadomość. W ekspresie tej klasy dojście do perfekcji może zająć kilka-kilkanaście prób. Konieczne są eksperymenty z grubością mielenia, temperaturą i ilością dozowanej kawy, a także rodzajem ziaren. Gdy jednak metodą prób i błędów odkryjemy kombinację odpowiadającą naszym gustom, możemy być pewni, że kawa za każdym razem wyjdzie równie dobra.

Sage the Barista Express Impress

Sage the Barista Express Impress pokazał mi, że nie trzeba brać w leasing maszyny rodem z włoskich kawiarni, by cieszyć się w domu dobrym espresso. Bo choć ten ekspres ma w sobie elementy rodem z Włoch, to ani nie kosztuje tyle, co przemysłowe maszyny do espresso, ani nie wymaga aż takiej specjalizacji, by uzyskać optymalne rezultaty.

Gdybym miał wskazać jeden wyraźny minus tego ekspresu, byłby nim dozownik ciepłej wody, który przez cały czas testów zachowywał się tak, jakby był zatkany (choć kilkukrotnie go oczyściłem i odkamieniłem cały obieg. Zamiast równego strumienia wody potrafił dość mocno „strzelać” z dyszy, co powoduje, że przy odrobinie nieuwagi możemy rozchlapać kawę dookoła ekspresu. Poza tym jednak trudno się tu do czegokolwiek przyczepić.

Sage the Barista Express Impress

Dla kogo jest ekspres Sage the Barista Express Impress?

Skłamałbym pisząc, że to maszyna dla każdego, bo tak nie jest. Dla przeciętnego amatora kawy, który chce mieć kilka rodzajów napoju „na guzik”, nie będzie to dobra opcja, bo ekspres kolbowy (nawet ze zintegrowanym młynkiem) wymaga znacznie więcej pracy i wprawy niż typowo domowe maszyny.

Nie jest to też dobry wybór dla największych minimalistów, bo wizualnie ów ekspres rzuca się w oczy i wyraźnie odcina od tła, zamiast w nie wtapiać. Jest ozdobą kuchni i przyciąga spojrzenia.

Sage the Barista Express Impress

Sage the Barista Express Impress będzie więc doskonałym wyborem dla tych kawoszy, którzy chcą mieć na kuchennym blacie maszynę rodem z butikowych kawiarni, która będzie cieszyć oko. Jest to też sprzęt dla tych, którzy albo już wiedzą, co robią, albo nie boją się procesu nauki parzenia idealnego espresso w domowym zaciszu.

W chwili pisania tego testu cena ekspresu wynosi 3799 zł. Patrząc na to, jak dobrą maszynę otrzymujemy, absolutnie nie jest to cena wygórowana.

Więcej:gadżetykawa