Łącznie ma zostać zasadzone ponad miliard drzew, w dużej mierze na zachodzie Stanów Zjednoczonych. Wśród korzyści płynących z takiego ruchu wymienia się między innymi walkę z konsekwencjami zmian klimatu takimi jak częste pożary i obecność szkodników.
Czytaj też: Nie tylko samoloty zanieczyszczają! Ślady statków cargo robią z klimatem coś dziwnego
O skali wylesiania zachodzącego w tym obszarze niech świadczy fakt, że tylko w 2015 roku doszło do spalenia 4,1 miliona hektarów lasów. Aby zrealizować cel, jakim jest odbudowa gospodarki leśnej, władze zamierzają przeznaczyć ponad 100 milionów dolarów w tym roku, a w kolejnych latach kwota ta jeszcze bardziej wzrośnie. Ostatecznie ma wynosić nawet 260 milionów dolarów rocznie. Mimo to nie wszyscy eksperci są zgodni co do efektywności podejmowanych starań.
Na przykład Joe Fargione z Nature Conservancy podkreśla, że nowo zalesiane tereny muszą być mniej gęste, dzięki czemu staną się mniej podatne na rozprzestrzenianie ognia. Poza tym, niektóre obszary zmieniły się na skutek zmian klimatu do tego stopnia, iż może nie udać się ich ponownie zalesić. Warto też rozważyć, jakie są przyczyny występowania pożarów, które zdaniem naukowców w 90 procentach wiążą się z działalnością ludzi. Wśród przyczyn wymienia się choćby rozpalanie ognisk w nieodpowiednich miejscach czy też zostawianie niedopałków papierosów.
Sadzenie drzew musi przebiegać w odpowiednio zaplanowany sposób
Kiedy już dojdzie do zaprószenia ognia, tempo jego rozprzestrzeniania jest zależne od koncentracji łatwopalnej roślinności, topografii i warunków pogodowych. Z tego względu tak istotne jest odpowiednie rozplanowanie nasadzeń. Z wagi obecności drzew zdają sobie natomiast sprawę klimatolodzy, którzy wiedzą, że pochłaniają one dwutlenek węgla z atmosfery. CO2 jest z kolei gazem cieplarnianym, który potęguje nagrzewanie się naszej planety, co zaburza warunki klimatyczne panujące na Ziemi.
Czytaj też: Spacer w lesie czy miejskim parku? Odkryto, że nasz humor poprawia coś zupełnie innego
W kontekście sadzenia lasów ważna jest też ciągłość, ponieważ drzewa mają określoną długość życia. Kiedy obumierają, zgromadzony przez nie węgiel powraca do obiegu. Mimo to lasy są niezwykle ważne w kontekście walki z emisjami, choć nawet lepszym rozwiązaniem problemu byłoby zwalczenie go u źródła, czyli w miejscach związanych z produkcją dwutlenku węgla.