Nasi rodacy są pionierami, jeśli chodzi o polskich badaczy, którzy eksplorują ten obszar. Zlokalizowany niedaleko Rift Valley, czyli regionu uznawanego za kolebkę ludzkości, stanowi niezwykle cenne źródło informacji. Te dotyczą zarówno naszego gatunku, jak i innych człowiekowatych występujących na Ziemi jeszcze wcześniej.
Czytaj też: Zwrot akcji w sprawie pojawienia się ludzi w Europie. Dowody znaleźli w ekstremalnym środowisku
Próby zgłębienia tajemnic związanych z tanzańskimi stanowiskami podjął się zespół, na czele którego stanęła dr hab. Marta Osypińska, prof. Uniwersytetu Wrocławskiego oraz dr Piotr Osypiński z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN. Pierwszy etap prowadzonych przez nich badań zakończył się w ubiegłym miesiącu.
Jak wyjaśniają polscy naukowcy, Serengeti stanowi wyjątkowe miejsce na archeologicznej mapie świata. Jako część Afryki, zawiera dowody na ludzką obecność trwającą tam na przestrzeni tysięcy lat. Dodatkowo, ze względu na to, że mówimy o obszarze chronionym, potencjalne dowody są tam względnie zabezpieczone przed nieproszonymi znalazcami. A skoro uwaga naukowego świata w ostatnim czasie została przekierowana z Afryki na inne kontynenty, to nasi rodacy mogą przyłożyć rękę do “ożywienia” tych terenów w umysłach archeologów.
Polscy badacze działają na terenie Parku Narodowego Serengeti w Tanzanii. Badają między innymi rysunki naskalne
Eksploracja okazała się owocna w skutkach. Na przykład na terenie dwóch jaskiń nasi rodacy dotarli do malowideł skalnych, które pozostawały dotychczas nieznane. Poza tym udało się tam odnaleźć liczne kości zwierzęce, fragmenty ceramiki, pozostałości kamiennych narzędzi oraz dowody na płonący dawniej ogień. W innym miejscu badacze odkryli ludzki szkielet. W myśl jednej z hipotez są to szczątki jednego z pasterzy, którego po śmierci zostawiono w jaskini.
Jeśli chodzi o wspomniane rysunki, to mowa o dziełach przedstawiających postacie ludzkie, sylwetki zwierząt czy też masajskie tarcze. Do tworzenia takich malowideł wykorzystywano ochrę, sproszkowane kości oraz węgiel. Niestety, wiele stanowisk zostało zniszczonych wraz z rozwojem sektora turystycznego. Na przykład do oryginalnych rysunków naskalnych… dodano nowe, aby poprawić wygląd takich miejsc, odwiedzanych każdego roku przez rzesze turystów.
Czytaj też: Ponad 50 pieczęci w jednym miejscu. Archeolodzy identyfikują artefakty sprzed tysięcy lat
Około trzydziestu nieznanych wcześniej stanowisk zostało dopisanych do listy, a wiele innych – badanych już przez archeologów w poprzednich dekadach – doczekało się aktualizacji. Część zebranych próbek została wysłana do Polski. Tutaj zostaną poddane szczegółowym analizom, które powinny pozwolić na jeszcze lepsze zrozumienie historii grup zamieszkujących tereny dzisiejszego Serengeti. Pierwsze wyniki ekspertyz mają pojawić się pod koniec roku.