Sytuacja tych zwierząt nie uległa poprawie, a ryś może zniknąć z polskich nizin – alarmuje organizacja ekologiczna WWF Polska.
– W tej sytuacji koniecznością staje się pomoc ze strony człowieka – wyjaśnia Stefan Jakimiuk z WWF Polska. – Obecnie w ramach naszego projektu do mazurskich lasów wypuszczane są rysie z zastosowaniem dwóch metod. Pierwsza, nazwana przez jej autora dra Andrzeja Krzywińskiego „born to be free”, polega na wypuszczaniu do środowiska młodych rysiów urodzonych w niewoli. Druga metoda, „wild to wild”, to odłów rysiów w środowisku naturalnym np. w Estonii i wypuszczanie ich w Polsce.
Czy to jednak wystarczy, żeby uratować rysie na polskich nizinach ? Ubiegłoroczne zimowe tropienia rysiów w Polsce północno-wschodniej pokazały, że sytuacja tego gatunku również w innych kompleksach leśnych regionu może się pogarszać. Wcześniejsze szacunki wskazywały, że populacja nizinna rysiów może liczyć w północno –wschodniej części kraju 60 -70 osobników. Tymczasem ostatnie tropienia przeprowadzone na Podlasiu i na Mazurach wskazują na to, że liczebność tego drapieżnika na tym obszarze nie przekracza 40 osobników. Niepokojące wieści płyną również z Estonii, gdzie ostatnia ocena stanu populacji rysiów pokazała gwałtowny spadek zagęszczenia tych zwierząt, w tym zmniejszenie o 1/3 liczby samic prowadzących młode.
Dodatkowo symulacje komputerowe przygotowane przez Instytut Biologii Ssaków w Białowieży pokazują, że pewność przetrwania tych drapieżników dają populacje lub grupy populacji, liczące łącznie co najmniej 1000 osobników. Stąd też tak ważne jest zwrócenie uwagi na to, co dzieje się z tym gatunkiem również poza granicami naszego kraju.
Przetrwanie częściowo izolowanych populacji rysiów w Polsce, na Litwie i zachodniej Białorusi zależy do tego, czy będą one zasilane osobnikami ze wschodu np. z Estonii, Łotwy i Rosji, gdzie gatunek ten występuje jeszcze na stosunkowo dużym obszarze. Wymaga też od nas większego zainteresowania tym, co dzieje się z rysiami u naszych wschodnich sąsiadów, na Litwie i Białorusi oraz podjęcia dyskusji na temat bardziej skutecznej ochrony transgranicznej.
– Jedno jest jednak pewne, nieduża populacja rysiów występująca w Polsce północno-wschodniej powinna być zasilane osobnikami z zewnątrz. Inaczej nie przetrwa zbyt długo – uważa dr hab. Krzysztof Schmidt z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży
WWF Polska pracuje obecnie nad przygotowaniem „Planu Ochrony Północnego Korytarza Ekologicznego”, który jest kluczowy dla migracji rysiów ze wschodu i rozprzestrzenianiu się tego gatunku dalej na zachód. Jednak już teraz korytarz ten przecina autostrada oraz drogi szybkiego ruchu. Budowa dalszych inwestycji liniowych np. nowego przebiegu drogi ekspresowej Via Baltica oraz modernizacja dróg, skądinąd społecznie uzasadnionych i potrzebnych mogą być zabójcze dla przetrwania takich zwierząt jak rysie.