Na świecie żyją ponad dwa miliony osób z rozrusznikiem serca. W Polsce wszczepia się ok. 30 000 kardiostymulatorów rocznie – to jeden z wyższych wskaźników w Europie. Urządzenie to poprawia stan zdrowia i jakość życia chorych, a także ratuje życie. Czasami stymulator wszczepia się u osób młodych, a nawet dzieci – jest to wynikiem wrodzonych wad serca – zawsze wtedy, gdy serce pracuje zbyt wolno.
Czytaj też: Oczy zwierciadłem serca. Przełomowa metoda ocali życie milionom
Klasyczny kardiostymulator jest urządzeniem wielkości męskiego zegarka, które łączy się z elektrodami wprowadzanymi przez żyłę do jam serca (ich liczba jest zależna od stopnia zaawansowania choroby). Naukowcy z Uniwersytetu Yonsei w Korei postanowili konstrukcję tę zminiaturyzować. Ich osiągnięcia opisano w czasopiśmie Science Advances.
Rozrusznik serca zaprojektowany na nowo
Obecne kardiostymulatory są urządzeniami inwazyjnymi, a ich wszczepienie zawsze wiąże się z ryzykiem (konieczna jest operacja na otwartym sercu). Rozrusznik stworzony przez Koreańczyków zawiera specjalny klej, który pozwala mu przylgnąć bezpośrednio do wilgotnego organu.
Nowe urządzenie to niewielka platforma składająca się z tranzystorów wrażliwych na nacisk, które mogą wykryć bicie serca, wraz z elektrodami o niskiej impedancji, które stymulują organ i zatrzymują arytmię. W testach na królikach, urządzenie było w stanie wykryć arytmię serca i wyemitować odpowiednie impulsy elektryczne w celu skorygowania nieprawidłowych rytmów serca.
Jednym z najbardziej obiecujących aspektów nowego rozrusznika jest jego rozmiar. Arkusz czujników ma łączną grubość 38 μm. Dla porównania, standardowy rozrusznik serca jest wielkości pudełka zapałek, a grubość ludzkiego włosa to 17-181 μm. Można więc stwierdzić, że stymulator jest cieńszy od ludzkiego włosa.
Czytaj też: Życie bez serca. Czy można zastąpić ten narząd?
Naukowcy opracowali również niezwykłą metodę mocowania rozrusznika do samego serca. Konwencjonalne stymulatory mają generator, który podłącza się do przewodu biegnącego przez naczynie krwionośne w sercu. Nowa platforma działa bardziej jak kawałek taśmy przyklejony na nasierdzie serca. Sekret tkwi w hydrożelowym kleju na bazie alginianu, który naśladuje właściwości klejące małży w środowisku wodnym. Klej ten nie tylko przylega do mokrego nasierdzia, ale również nie jest resorbowany przez organizm, a ponadto jest biokompatybilny i nietoksyczny dla ludzi.
Jest jeszcze za wcześnie, by mówić, jak nowy rozrusznik zmieni życie osób z arytmią serca. Do badań klinicznych z udziałem ludzi wciąż jeszcze daleko, ale samo urządzenie wywołało ogromne zainteresowanie całego środowiska kardiochirurgicznego.