Rewolucja w rowerowym oświetleniu. Z SeeMe nie umkniecie nikomu na drodze

Jeżdżenie na rowerze bez świateł po zmroku, to tylko i wyłącznie proszenie się o kłopoty. Problematyczne warunki podczas jazdy po zmroku stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia zwłaszcza na nieoświetlonych dobrze ulicach i dlatego niejaki Jay Singh stworzył system SeeMe, który ma zrewolucjonizować nawet najlepsze reflektory i światła.
oplus_1048576

oplus_1048576

Ten system oświetlenia dla rowerów ma zwiększyć twoje bezpieczeństwo po zmroku

Rowerzyści są szczególnie narażeni podczas jazdy na wszelkiego rodzaju urazy, bo zwykle tylko kask chroni ich ciała. Dlatego właśnie tak ważne jest, aby zminimalizować ryzyko jakiegokolwiek wypadku na jezdni, a można to osiągnąć zarówno przestrzeganiem prawa, jak i odpowiednim wyposażeniem, do których ma zaliczać się nowy system oświetlenia SeeMe. Ten przewyższa tradycyjne oświetlenie rowerowe, zwracając na siebie znacznie większą uwagę nie tylko z tyłu i z przodu, bo nawet z boków.

Czytaj też: Oto rower Mistrza Świata. Możesz go mieć, ale przygotuj się na duży wydatek

Za projekt SeeMe odpowiada rowerzysta i profesjonalny kierowca ciężarówek, który na własnym doświadczeniu zrozumiał, że rowery muszą doczekać się lepszego oświetlenia, aby zażegnały problem obecny na skrzyżowaniach i podczas zmiany pasa ruchu po zmroku. W tych bowiem momentach dostrzeżenie rowerzystów ma być szczególnie trudne, ale nie z SeeMe. Ten system cechujący się stopniem ochrony na poziomie IP66 gwarantuje zarówno wytrzymałość na największe ulewy, jak i pełną widoczność w 360 stopniach, zapewniając, że rowerzyści będą widoczni z każdej strony i to w bardzo prosty sposób.

Podstawą systemu SeeMe są przednie i tylne światła, które zawierają mocne oświetlenie LED, a także dodatkowe paski LED zamontowane po bokach głównych modułów. Przednie światło emituje imponujące 1500 lumenów, a tylne 450 lumenów, a każdemu z nich towarzyszą umiejscowione po bokach dwa paski LED o mocy 160 lumenów. Gdyby tego było mało, każde światło wyposażone jest w zintegrowaną kamerę wysokiej rozdzielczości o 140-stopniowym kącie widzenia, która nagrywa w rozdzielczości Full HD i płynności rzędu 30 klatek na sekundę. Nagrania są przechowywane (i w razie zapełnienia kart po prostu nadpisywane) odrębnie w obu światłach na wymiennych kartach pamięci o pojemności 32 GB, które można wymienić na 128-GB warianty, a za zasilenie całości odpowiadają 3400-mAh akumulatory, gwarantujące do 2 godzin pracy przy pełnej jasności na jednym ładowaniu.

Czytaj też: Maxxis High Roller III – oto nowy król segmentu opon rowerowych na każdą pogodę

Tego typu gadżety mogą zostać źle zaprojektowane, jeśli ktoś zwyczajnie nie testuje ich w użyciu, ale zważywszy na to, że SeeMe obejmują łatwo i szybko zdejmowalne uchwyty na oba światła, można śmiało uznać, że został sprawdzony w praktyce. Rowerzyści muszą wprawdzie pamiętać o zabieraniu obu modułów ze sobą w trosce o chronienie ich przed kradzieżą czy po prostu podładowywanie, ale za to nie muszą męczyć się z odkręcaniem śrubek, żeby sobie to umożliwić.

Czytaj też: Czekaliśmy na to od dawna. Shimano szykuje coś specjalnego dla rowerzystów

Aktualnie SeeMe jest dostępny wyłącznie w ramach kampanii crowdfundingowej, co oznacza, że finalnie może nigdy nie trafić do sprzedaży. Chętni mogą zarezerwować go za 225 funtów brytyjskich w ramach 11-procentowego rabatu względem ceny detalicznej i tym samym wesprzeć projekt, który zostanie zrealizowany dopiero po zebraniu odpowiedniej kwoty na rozpoczęcie masowej produkcji.