Druk 3D i tytan – oto duet odpowiedzialny za cenę Reactor Aero
Cena Reactor Aero nie bierze się znikąd i można wytłumaczyć nawet to, że nie jest to kompletny rower, a sam zestaw ramowy, do którego trzeba dorzucić jeszcze resztę osprzętu. Sprowadza się ona do tego, że jest to pierwszy na świecie aerodynamiczny szosowy rower wydrukowany w 3D z tytanu, który zachwyca jednak nie tylko swoim materiałem. W ogólnym rozrachunku sama metoda produkcji tego typu nie jest obca rowerowemu sektorowi, ale do tej pory stosowano ją głównie do mniejszych komponentów, takich jak kierownice, wsporniki czy konkretne części ramy. Reactor Aero jest z kolei w całości wydrukowany w 3D z tytanu (pomijając rurę podsiodłową z włókna węglowego), ale musimy pamiętać, że gdyby nie jego aerodynamiczny charakter, to uplasowałby się na podium tuż za MX-6 Evo od Renishaw, a więc pierwszym w ogóle roweru z ramą tego typu.
Czytaj też: Nowe kaski rowerowe Trek z technologią WaveCel. Wyglądają świetnie i mogą uratować życie
Reactor Aero został zaprojektowany specjalnie z myślą o osiągach, a aerodynamika jest jego kluczową cechą. Pierwsze testy wykazują, że rower ten ma o 30-40% mniejszy opór powietrza w porównaniu do tradycyjnego modelu Reactor firmy No. 22, który również jest wykonany z tytanu, ale nie został wydrukowany w 3D. Ta zwiększona aerodynamika czyni z tego modelu bardzo ciekawy wybór dla kolarzy, którzy szukają sposobów na poprawienie swoich wyników. Zwłaszcza że oprócz innowacyjnej konstrukcji, Reactor Aero posiada wiele funkcji, które spełnią oczekiwania wymagających kolarzy, bo:
- Pełne wewnętrzne prowadzenie kabli dla eleganckiego wyglądu i zmniejszenia oporu powietrza
- Kompatybilność z hamulcami tarczowymi flat mount, zapewniającymi lepszą siłę hamowania i kontrolę
- Przestrzeń na opony szosowe o szerokości do 34 mm
- Niestandardowy zestaw sterów i wspornik wykonany z tytanu, zapewniający trwałość i elegancki wygląd
- Osie przelotowe z przodu i z tyłu, zwiększające sztywność i osiągi na drodze
Czytaj też: Klasyczny i szykowny. Ten rower nie potrzebuje żadnych bajerów, by robić wrażenie
Pozostaje więc odpowiedzieć na pytanie – dlaczego Reactor Aero to technologiczne arcydzieło? No cóż, zacznijmy od tego, że tytan jest sam w sobie materiałem premium, który wyróżnia się niską wagą, a przy tym wysoką trwałością i wytrzymałością. Z kolei dzięki technologii druku 3D firma No. 22 Bicycle Company jest w stanie stworzyć ramę z unikalnymi wewnętrznymi strukturami, które byłyby niemożliwe do wykonania tradycyjnymi metodami produkcji. Proces ten obejmuje bowiem tworzenie bardziej złożonych wewnętrznych struktur wspierających, które optymalizują rozkład masy, czyniąc rower zarówno lekkim, jak i niezwykle sztywnym w kluczowych obszarach, takich jak suport, haki i główka ramy. Trudno się więc dziwić, że firma oczekuje zaliczki w wysokości 1000 dolarów i następnie dopłacenia nawet 14000 dolarów za najdroższy model, czyli wydania łącznie prawie 58000 zł na ten konkretny model, który ma zacząć trafiać do klientów na początku wiosny 2025 roku.