Luksusowy e-rower z włókna węglowego podbija rynek. Cena zwala z nóg

Wiele dobrego można powiedzieć o e-rowerach, ale rzadko kiedy można powiedzieć, że wyglądają one naprawdę atrakcyjnie. Ewidentnie z takiego samego założenia wyszedł niemiecki producent rowerów Ponomarets, który wprowadził właśnie na rynek lekki e-rower szosowy wykonany z włókna węglowego. Nie wiem, jak dla was, ale dla mnie właśnie tak powinien wyglądać idealny rower, z silnikiem czy bez.
Luksusowy e-rower z włókna węglowego podbija rynek. Cena zwala z nóg

Najpierw kilka faktów podstawowych. Mamy tutaj do czynienia z naprawdę lekkim rowerem w większości wykonanym z włókna węglowego, dzięki czemu waży on zaledwie 9,9 kilograma. Ponomarets to z kolei stosunkowo nowa firma założona nieco ponad dwa lata temu. Jej głównym obszarem działalności jest produkcja butikowych e-rowerów, które z jednej strony są wyposażone w innowacyjne rozwiązania, a z drugiej strony charakteryzują się niezwykle klasyczną i ponadczasową estetyką.

Pierwszym rowerem autorstwa Ludwiga Eickemeyera oraz Romana Ponomaretsa był Series 1, który trafił na rynek w 2023 roku. Już ten model wyposażony był w ramę z włókna i w silnik Mahle X35+, co pozwoliło konstruktorom na ograniczenie masy roweru do sensownych 11 kilogramów.

Drugim, właśnie zaprezentowanym rowerem jest opisywany tutaj Eidolon. Jak widać, konstruktorzy z Ponomaretsa postanowili sprawdzić granice swoich możliwości, obniżając masę o ponad kilogram, a tym samym tworząc jeden z najlżejszych pełnowymiarowych rowerów z systemem wspomagania pedałowania na rynku.

Źródło: Ponomarets

Czytaj także: Nowa generacja to mini rewolucja. Elektryczne rowery nabierają nowego sensu z Moustache Game

Eidolon wykorzystuje technologię lekkich materiałów, gdzie tylko się da. Mamy tutaj zatem lekką ramę z włókna węglowego, karbonowy widelec, oraz przewody poprowadzone wewnątrz ramy (za wyjątkiem obszaru kierownicy).

Wszystkie te zabiegi sprawiają, że nawet wizualnie mamy do czynienia z rowerem, który przypomina klasyczny, elegancki i wyścigowy wygląd.

Do wspomagania pedałowania służy tutaj 250-watowy silnik Mahle X20 zainstalowany na tylnej piaście. Sam silnik waży zaledwie 3 kilogramy i zapewnia maksymalnie 55 Nm momentu obrotowego. Napęd ten zapewnia wspomaganie pedałowania do prędkości 25 km/h. Do napędu podłączony jest akumulator zapewniający możliwość przejechania w trybie wspomagania do 100 kilometrów. Nie jest to wiele, ale komentatorzy zauważyli swoiste punkty mocowania na rurze podsiodłowej. Możliwe zatem, że będzie można zamocować do niej dodatkowy akumulator, który pozwoli wydłużyć zasięg.

W kwestii napędu, w jaki wyposażony jest Eidolon, mamy do wyboru dwie opcje: albo będzie to 12-biegowy włoski Ingrid RD1 albo 12-biegowy bezprzewodowy system zmiany biegów SRAM Red.

Źródło: Ponomarets

Czytaj także: Szosa czy szuter? Nowa Denna od Orbea nie każe Ci wybierać

Warto tutaj również dodać, że rower został obuty w opony szosowe 700x36c założone na — a jakże — obręcze z włókna węglowego. Za hamowanie natomiast odpowiada nowy dwutłoczkowy system wykonany z wysokiej jakości aluminium i wyposażonyw klocki Trickstuff i przewody Goodridge.

Spójrzcie jeszcze raz na ten rower. Mam wrażenie, że jest to jeden z nielicznych e-rowerów, które mogą podobać się zarówno tradycjonalistom, jak i miłośnikom najnowszych technologii. Wydaje mi się, że tak naprawdę jedyną istotną wadą całej konstrukcji jest jej cena. Warto jednak pamiętać, że są to rowery budowane na zamówienie, które można personalizować niemal pod każdym względem. Nic zatem dziwnego, że ceny zaczynają się od… 12600 euro. Ukrycie najnowocześniejszych technologii w lekkim rowerze szosowym po prostu musi kosztować.