Miejsca takie jak dno Rowu Japońskiego są dalekie od ideału, jeśli chodzi o warunki do życia. Mimo to znajdują się tam liczne głębinowe stworzenia, które pozostawiają po sobie liczne struktury, które mają formę zróżnicowanych tuneli. Do ich identyfikacji posłużyło badaczom obrazowanie rentgenowskie.
Czytaj też: Chińczycy odtworzyli materiał znaleziony w meteorycie. Nowy superdiament jest wyjątkowo wytrzymały
Teraz piszą oni o swoich dokonaniach na łamach Nature Communications. Jak wyjaśniają, prądy niosące cząsteczki przenoszą takie osady i rozrzucają je po dnie wspomnianego rowu. W taki sposób ważne dla rozwoju żywych organizmów składniki odżywcze są transportowane nawet do najgłębszych rejonów oceanu.
I choć przez lata panowało przekonanie, jakoby na głębokości od 6 do 11 kilometrów obfitość żywych organizmów była wyjątkowo niska ze względu na zabójcze ciśnienie, brak światła, niskie temperatury i ograniczony dostęp do pożywienia, to nowe ustalenia nieco podważają te założenia. Członkowie zespołu badawczego, na czele którego stanęli Jussi Hovikoski oraz Joonas Virtasalo, sugerują, że najgłębsze części oceanów są nawet bardziej życiodajne aniżeli położone wyżej, podwodne równiny.
Struktury wykryte na dnia Rowu Japońskiego stanowią dowody na obecność licznych organizmów żyjących w tym skrajnie nieprzyjaznym środowisku
W przypadku tych ostatnich chodzi o obszary znajdujące się na głębokości od 3 do 6 kilometrów. Przynależą do tzw. strefy abisalnej oceanu, podczas gdy ta znajdująca się jeszcze niżej jest określana mianem hadalnej. Ta ostatnia, jak pokazują najnowsze badania, może być miejscem znacznie intensywniejszej aktywności niż ktokolwiek przypuszczał.
Dlaczego tak się dzieje, skoro mówimy o jeszcze większej głębokości, a tym samym – teoretycznie bardziej niesprzyjających warunkach? Kluczowe mogą okazywać się prądy oceaniczne, które przenoszą ogromne ilości osadów aż do dna rowów oceanicznych. Potwierdzają to dane zebrane w czasie badań dotyczących Rowu Japońskiego, który rozciąga się u wschodniego wybrzeża kraju kwitnącej wiśni.
Czytaj też: W płaszczu Ziemi są struktury o rozmiarach kontynentów. Właśnie ustalono ich wiek
Żyją tam dziwaczne organizmy przypominające strzykwy, zagrzebujące się w osadzie, skąd czerpią pożywienie. Za sprawą analiz geochemicznych oraz badań dotyczących wielkości ziaren osadów w rdzeniach członkowie zespołu badawczego zyskali pewność, że to właśnie wspomniane prądy niosące osady okazują się podstawą przetrwania tamtejszych form życia. Z czasem organizmy wyczerpują tlen i składniki odżywcze, a pałeczkę pierwszeństwa przejmują mikroby, które rozwijają się w warunkach niedoboru tlenu. To przyciąga na miejsce bezkręgowce żywiące się tymi mikrobami. Tak funkcjonuje niesamowity łańcuch zależności w morskich, przerażających głębinach.