Paryski start-up Neoplants zmodyfikował genetycznie epipremnum złociste tak, aby wykonywała pracę 30 oczyszczaczy powietrza. Tak powstała superroślina Neo P1, którą każdy z nas powinien mieć w swoim domu. Rozwiązanie proste i wyjątkowo ekologiczne, ale ile trzeba za nie zapłacić?
Czytaj też: Cudowna roślina, której używali Rzymianie 2000 lat temu wcale nie wyginęła? Zaskakujący trop
Patrick Torbey, biolog molekularny i główny dyrektor techniczny firmy Neoplants, mówi:
Jednym z efektów ubocznych pandemii jest to, że ludzie są znacznie bardziej świadomi tego, co znajduje się w powietrzu, którym oddychają.
Superroślina do oczyszczania powietrza
Neo P1 nie wymaga energii elektrycznej, a więc jest całkowicie obojętna dla środowiska. Co więcej, nowy wynalazek potrafi nie tylko usuwać pył zawieszony i inne związki, z którymi radzą sobie klasyczne oczyszczacze powietrza, ale także lotne związki organiczne (LZO). Są one zbyt małe, by istniejące filtry oczyszczaczy powietrza mogły je wychwycić. Roślina nie ma z tym problemu.
Epipremnum złociste (Epipremnum aureum) to jedna z najpopularniejszych pnących roślin pokojowych. Jest bardzo łatwa w uprawie – przy prawidłowej pielęgnacji może rosnąć w mieszkaniu nawet 10 lat. Może rosnąć w półcieniu, nie lubi nadmiaru wody, preferuje temperaturę pokojową.
Modyfikacja epipremnum złocistego nie była łatwa, bo pnącze to nie miało zmapowanego genomu. Naukowcy Neoplants musieli zatem zacząć od podstaw – było to “jak próba zbudowania samolotu podczas lotu”. Badania trwały cztery lata, ale w końcu powstała roślina, która może metabolizować cztery główne zanieczyszczenia powietrza w pomieszczeniach, w tym formaldehyd i toluen.
Ale uczeni nie poprzestali na tym. Do bakterii żyjących w korzeniach roślin wprowadzili geny ekstremofili, które są w stanie przetrwać w niegościnnych środowiskach. Ta prosta zmiana znacznie zwiększyła zdolność rośliny do metabolizowania zanieczyszczeń.
Czytaj też: Ta roślina żywi się mięsem. Naukowcy znaleźli ją pod ziemią
Bardzo ważne jest to, że wszelkie modyfikacje genetyczne były wykonywane w “neutralnych” segmentach genomu. Roślina nie zyska dzięki nim żadnej przewagi w środowisku naturalnym. Takie były też bowiem wytyczne FDA.
Patrick Torbey wyjaśnia:
Nie dajemy roślinie selektywnej przewagi. Nie sprawiamy, że rośnie szybciej, nie zwiększamy jej odporności na pestycydy. Nie dotykamy żadnej z tych rzeczy. Po prostu sprawiamy, by wykonywała pracę, którą normalnie powierzamy urządzeniom mechanicznym.
Naukowcy z Neoplants już pracują nad modyfikacjami kolejnych roślin, a także nad obniżeniem ceny Neo P1, która obecnie wynosi 179 dolarów. To i tak taniej niż większość dostępnych na rynku oczyszczaczy powietrza.