Przewijaj dalej, to tylko rosyjski myśliwiec urządzający sobie kąpiel w morzu

Właśnie w sieci pojawiło się nowe nagranie wideo, które zapewnia nowe spojrzenie na katastrofę rosyjskiego myśliwca Su-33 podczas próby lądowania na rosyjskim lotniskowcu Admirał Kuzniecow.
Przewijaj dalej, to tylko rosyjski myśliwiec urządzający sobie kąpiel w morzu

Nowe nagranie pokazało katastrofę rosyjskiego myśliwca z 2016 roku

Ta niebezpieczna i kosztowna wpadka Rosjan miała miejsce w 2016 roku u wybrzeży Syrii, gdzie Rosja działała, podkreślając swoje wsparcie dla reżimu Assada. Pilot Su-33 podchodził do lądowania na pokładzie lotniskowca Admirał Kuzniecow, ale zamiast zatrzymać się na nim, wpadł do wody przez awarię samego lotniskowca. Chociaż manewr lądowania został wykonany poprawnie, to linka systemu mającego wyhamować myśliwiec, zerwała się i nie zdołała zatrzymać samolotu. Ten stracił jednak na tyle dużo prędkości, że nie był w stanie ponownie wznieść się w powietrze.

Czytaj też: Lotnicza katastrofa na pokazie. Jedyny taki myśliwiec na całym świecie rozbity

Wynik? Su-33 w morzu. Chociaż pilot zdołał się katapultować, zanim myśliwiec uderzył w wodę, to i tak miał wiele szczęścia, bo tuż po tym został zaplątany w linki spadochronu i dopiero śmigłowiec ratunkowy zdołał mu pomóc. Na nagraniu widzimy jednak nie całą akcję, a moment, w którym Su-33 jest już w morzu i zmierza na dno. Chociaż sam film dostarcza cennego wglądu w sam wypadek, jego obecność w domenie publicznej podkreśla rosnące wyzwania związane z bezpieczeństwem, które są spowodowane przez osobiste urządzenia elektroniczne na okrętach wojskowych, co sprowadza się głównie do smartfonów.

Czytaj też: Myśliwiec F-15EX Eagle II zdał kolejny egzamin. Teraz pora na najważniejszą decyzję

Wrak zatopionego Su-33 został później zlokalizowany przez rosyjski okręt Yantar, który jest głównie używany do celów szpiegowskich i badawczych. Jakiekolwiek wrażliwe urządzenia na wrakach zostały prawdopodobnie usunięte lub zniszczone, podczas gdy historia felernego lotniskowca trwa nadal. Po 2017 roku rosyjski Admirał Kuzniecow przechodził przez długotrwały proces modernizacji, a pomimo licznych przeszkód, a w tym pożarów, przewidywany powrót lotniskowca do rosyjskiej floty bojowej jest zaplanowany na 2024 rok. Warto podkreślić, że załogi Su-33 i MiG-29KR, które były wcześniej przydzielone do tego lotniskowca będą musiały ponownie zakwalifikować się do operacji na lotniskowcu. Ci piloci nie będą operować z lotniskowca przez siedem lat od planowanej daty operacyjnej, jeśli oczekiwany harmonogram zostanie zrealizowany zgodnie z planem.