Broń, która wytrzyma nawet temperaturę Słońca. Czy uwierzysz w tę bajeczkę Rosji?

Rosja ma w swoim arsenale nowoczesną broń, która jest na tyle zaawansowana, że temperatura panująca na powierzchni Słońca, to dla niej pikuś. Ciekawe, co nie?
Broń, która wytrzyma nawet temperaturę Słońca. Czy uwierzysz w tę bajeczkę Rosji?

Pocisk Oresznik otwiera nową erę hipersonicznej broni. Tak przynajmniej twierdzi Rosja

Jeśli nie słyszeliście jeszcze o broni hipersonicznej, to musicie wiedzieć przede wszystkim to, że obejmuje ona wszystkie rodzaje pocisków, które rozwijają prędkość lotu powyżej Mach 5 i na dodatek odznaczają się nieprzewidywalną trajektorią lotu. Jednym z największych wyzwań związanych z tego typu bronią jest temperatura, którą ta musi wytrzymywać podczas lotu, bo jest ona na tyle wysoka, że poza deformacją i detonacją głowicy, może doprowadzić do zakłóceń w systemach naprowadzania. Tutaj właśnie wchodzi prezydent Rosji, Władimir Putin, z bardzo ciekawą deklaracją.

Czytaj też: Ten silnik lotniczy zmienia wszystko. Amerykanie nie mogą uwierzyć w sukces Chin

Podczas Forum Przyszłych Technologii, które to miało miejsce 21 lutego 2025 roku, Putin posunął się do śmiałej deklaracji na temat najnowszego rosyjskiego systemu rakietowego – Oresznik. Według niego głowice tego hipersonicznego pocisku balistycznego średniego zasięgu są w stanie wytrzymać temperatury porównywalne do tych panujących na powierzchni Słońca, czyli 5500 stopni Celsjusza. Jeśli myśleliście, że w grę wchodzą grube miliony stopni Celsjusza, to od razu was rozczaruję, bo taka temperatura (rzędu 15 mln stopni Celsjusza) ma panować wyłącznie w rdzeniu Słońca. Czy więc twierdzenie Putina jest przesadą? Tak naprawdę, to wcale nie, bo pociski hipersoniczne podczas lotu rzeczywiście muszą wytrzymywać ekstremalne warunki, a samo twierdzenie o temperaturze na powierzchni Słońca, to dobre zobrazowanie możliwości Oresznika, bo 5500 stopni Celsjusza, to coś, co trudno sobie w ogóle wyobrazić.

Prace nad pociskiem Oresznik mają swoje korzenie w latach 80. XX wieku, kiedy radzieccy naukowcy opracowywali koncepcję zaawansowanych systemów rakietowych zdolnych do działania w ekstremalnych warunkach. Jednak w tamtym okresie ograniczenia technologiczne uniemożliwiały realizację tych pomysłów. Dopiero w ostatnich dekadach postęp w materiałoznawstwie i inżynierii rakietowej miał umożliwić wdrożenie do użytku dawnych projektów. Musimy jednak pamiętać, że pocisk Oresznik nie jest dziełem zbudowanym w ostatnich latach od samych podstaw. W rzeczywistości najprawdopodobniej bazuje na programie RS-26 Rubeż, który rozpoczął się w 2008 roku, lecz został oficjalnie wstrzymany lub anulowany w 2017 roku. RS-26 miał być rozwinięciem systemu RS-24 Jars, lecz zmodyfikowanym do krótszego zasięgu.

Czytaj też: Spuścili ze smyczy wojskowe Piekielne Ogary. Mają tylko jedną rolę

Rosjanie mają więcej głowic nuklearnych od Amerykanów /Fot. FAS

Testowany zasięg RS-26 oscylował wokół 5500 km, co sprawiało, że jego klasyfikacja budziła wątpliwości w kontekście Traktatu INF (układu o likwidacji pocisków pośredniego zasięgu). Pomimo doniesień o zamknięciu programu, najnowsze informacje sugerują, że jego technologie mogły zostać przeniesione do nowych systemów, takich jak Oresznik. Pocisk tego systemu ma latać z prędkością Mach 10, czyli ponad 12000 km/h, znacznie skracając czas reakcji systemów obrony przeciwrakietowej. Jednym z kluczowych aspektów systemu Oresznik jest też zastosowanie w nim technologii MIRV (Multiple Independently Targetable Reentry Vehicle), czyli wielu głowic niezależnie naprowadzanych. Pocisk może przenosić sześć głowic, które następnie mogą rozdzielić się na 36 subgłowic – co znacząco utrudnia skuteczną obronę przed atakiem, przyjmującym wtedy znamiona ataku wręcz masowego.

Czytaj też: Tajny projekt Ukrainy wychodzi na światło dzienne. Zobacz broń nowej generacji

Podczas ponownego wejścia w atmosferę głowice rakietowe są wystawione na ekstremalne temperatury, które często przekraczają tysiące stopni Celsjusza. Jeśli Rosja rzeczywiście opracowała materiały zdolne do wytrzymania tak ekstremalnych warunków, to mogłyby one pochodzić z badań Rosatomu nad nowymi związkami ceramicznymi i stopami metali, które utrzymują integralność strukturalną nawet przy intensywnym nagrzewaniu aerodynamicznym. Jednak musimy pamiętać, że mimo odważnych deklaracji Putina, nikt tak naprawdę nie może zweryfikować rzeczywistych możliwości pocisku Oresznik z racji całkowitego braku sensownych dowodów. Bez publicznych testów, nagrań i analiz, to po prostu niemożliwe.

Mateusz ŁysońM
Napisane przez

Mateusz Łysoń

Pisze od 2016 roku na przeróżne tematy - od gier, po nowe technologie i na najpotężniejszych systemach wojennych kończąc. Poza tym tworzy gry i jest autorem książki fantasy pod tytułem Powrót do Korzeni.