Archeolodzy działali na wyspie Frauenchiemsee, zlokalizowanej na wodach jeziora Chiemsee. Przeprowadzone ekspertyzy sugerują, że chodzi o romańską budowlę sakralną, która dostarcza informacji na temat początków państwa niemieckiego. Zdaniem naukowców świątynia mogła powstać ku czci Irmingardy z Chiemsee. Była ona córką króla Ludwika Niemieckiego i Emmy Bawarskiej.
Czytaj też: Wyjątkowy wrak wyrzucony na plażę. Naukowcy twierdzą, że wziął udział w legendarnej wyprawie
Irmingarda w połowie IX wieku trafiła do klasztoru w Bad Buchau, gdzie być może pełniła funkcję opatki. W 857 roku już na pewno zyskałą tę funkcję, gdy objęła opactwo w klasztorze na wyspie Frauenchiemsee. Co ciekawe, córka Ludwika była zarazem prawnuczką Karola Wielkiego. Jej drzewo genealogiczne z pewnością wyglądało więc imponująco.
O odkryciach dokonanych w ostatnim czasie na wyspie Frauenchiemsee poinformowali przedstawiciele Bayerisches Landesamt für Denkmalpflege. Z historycznych relacji wynika, że córka króla pod pewnymi względami różniła się od pozostałych sióstr zakonnych. Jej królewskie pochodzenie pozwalało jej bowiem na noszenie cienkiej złotej obręczy przywodzącej na myśl koronę. Z takim artefaktem często przedstawiano Irmingardę na obrazach i freskach.
Jej śmierć nastąpiła w 866 roku, a wkrótce później narodził się jej kult. Jej relikwiarz przeniesiono do opactwa Seeon w 1004 roku, choć do beatyfikacji doszło znacznie później, bo w 1929 roku, za sprawą papieża Piusa XI. W 1631 roku znaleziono płytę nagrobną datowaną na początek XI wieku. Został na niej wyryty napis: Tutaj spoczywa Irmingarda, córka Ludwika, wzniosłego króla, ponad miarę błogosławiona dziewica.
Budowla znaleziona w czasie badań geofizycznych grunt na wyspie Frauenchiemsee pochodzi z czasów romańskich
Przełomowy moment w badaniach związanych z tą postacią nastąpił w czasie ekspertyz poświęconych ruinom kościoła św. Marcina. Za sprawą badań geofizycznych archeolodzy wykryli pozostałości romańskiej budowli, o której nie wspominano w żadnym tekście historycznym. Nie widać jej także na współczesnych mapach tego miejsca, co nadawało całej sprawie dodatkowej tajemniczości. Ukryta metr pod ziemią konstrukcją ma formę ośmiokątnego budynku centralnego oraz obejścia składającego się z ośmiu podpór i czterech ułożonych w kształt krzyża.
Dlaczego opisywane znalezisko zasługuje na uwagę? Przede wszystkim ze względu na fakt, że mówimy o budynku sakralnym, który jest istną rzadkością na tych terenach. Inne budowle sakralne o architekturze przedromańskiej lub romańskiej są prawie niespotykane na północ od Alp. Zdaniem członków zespołu badawczego obiekt ten powstał w czasie budowy nowego klasztoru i romańskiego kościoła opackiego.