Grupa Gambino, obok rodzin: Lucchese, Bonano, Genovese i Colombo, wchodziła w skład tzw. wielkiej piątki, często określanej mianem cosa nostra.
Jej działalność obejmowała niemal wszystkie paragrafy kodeksu karnego – od handlu narkotykami oraz kradzionymi samochodami po czerpanie zysków z prostytucji i gier hazardowych; od wymuszeń rozbójniczych i prania brudnych pieniędzy po kontrolę nad związkami zawodowymi.
Wielu ekspertów za początek rodziny Gambino przyjmuje drugą połowę lat 50. XX wieku, gdy na jej czele stanął Carlo Gambino. Jednak korzenie tej struktury sięgają do początków XX wieku, gdy Salvatore „Toto” D’Aquila, emigrant z Sycylii, zaczął tworzyć swój nowojorski gang. Wchodzili do niego zarówno Amerykanie, jak i przestępcy „importowani” z włoskich organizacji przestępczych.
Jednym z najsłynniejszych szefów Gambino był Paul Castellano, uwieczniony w filmie „Boss” (w roli gangstera Chazz Palmintieri). Starał się – z dobrym skutkiem – podporządkować sobie tzw. przestępczość białych kołnierzyków. Uważał, że przekręty finansowe są o wiele bardziej opłacalne niż brutalne wymuszenia i uliczna gangsterka. Został zastrzelony pod nowojorską restauracją „Sparks Steak House” w 1985 roku – wiadomo, że wyrok wydał jego konkurent do roli bossa John Gotti. I rzeczywiście, po zamachu na Castellano to on przejął stery rodziny Gambino. Ale i on stał się celem zamachowców – w 1986 roku pod jego samochodem wybuchła bomba, która jednak zabiła innych gangsterów. On sam trafił wkrótce do więzienia.
W 2002 roku przeniknął do mafii agent przykrywkowy FBI Joaquin Garcia, występujący jako Jack Falcone. Odegrał swoją rolę tak przekonująco, że szefowie Gambino chcieli uczynić go tzw. made manem, czyli członkiem mafii na pełnych zasadach.
Dziś wielka piątka nie odgrywa już takiej roli jak w minionych dziesięcioleciach. Za obecnego szefa familii Gambino uważa się Domenico Cefalu, który oficjalnie pracuje jako handlowiec w jednej z piekarni i mieszka kątem u matki.