O szczegółach tego osiągnięcia możemy przeczytać na łamach Science Robotics. Autorzy publikacji opisują, jak ich robot stworzył kinematyczny model samego siebie, by później wykorzystać go do planowania ruchu, osiągania celów i unikania przeszkód w różnych sytuacjach. Maszyna była nawet w stanie rozpoznawać uszkodzenia, jakich doświadczała wraz z upływem czasu.
Czytaj też: Lubisz gry wideo? Oto korzyści, jakie dzięki temu odnosisz
Jak udało się tego dokonać? Najpierw inżynierowie umieścili robotyczne ramię wewnątrz kręgu pięciu kamer. Maszyna mogła więc obserwować siebie przez te urządzenia. W ten sposób widziała, jak zmienia się jej wygląd wraz z przemieszczaniem, podobnie jak dziecko umieszczone przed lustrem. W ciągu około trzech godzin głęboka sieć neuronowa, na której opiera się działanie robota, zakończyła uczenie się zależności pomiędzy działaniami motorycznymi a objętością zajmowaną przez niego w danym środowisku.
Jak wyjaśnia jeden z autorów badań, Hod Lipson, nie ma prostego sposobu na przekonanie się, jak robot wyobraża sobie samego siebie. Ostatecznie udało się jednak tego dokonać – w rezultacie naukowcy zobaczyli coś, co przypominało migoczącą chmurę, która wydawała się pochłaniać trójwymiarowe ciało robota. Kiedy ten zaczynał się poruszać, wspomniana chmura podążała za nim.
Roboty kontra ludzie, czyli problem samoświadomości
Jak można wykorzystać to w praktyce? Przede wszystkim w grę wchodzi tworzenie jeszcze bardziej zaawansowanych technologii o autonomicznej charakterystyce. Takie urządzenia mogłyby skutecznie radzić sobie w nieznanych środowiskach, lepiej się w nich orientując i samodzielnie naprawiając doznane uszkodzenia. Za przykład członkowie zespołu podają pracującego w fabryce robota, który samodzielnie wyczuwa, że nie jest w stanie wykonać ruchu, dlatego stara się naprawić potencjalne uszkodzenia bądź wezwać człowieka na pomoc.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja na poziomie niemowlaka. Wystarczyło 28 godzin, by model nauczył się aż tyle
I choć do uzyskania pełnej świadomości przez roboty jeszcze bardzo długa droga, to tego typu dokonania z pewnością zbliżają naukowców do osiągnięcia tego celu. Oczywiście filmy, książki czy gry wideo niejednokrotnie dostarczały ostrzeżeń w tym zakresie. Słynnym przeciwnikiem sztucznej inteligencji napędzającej roboty był też Stephen Hawking, którego zdaniem maszyny mogłyby nawet stanowić zagrożenie cywilizacyjne. Ale czy faktycznie tak będzie?