Neo Gamma jest kolejnym krokiem w rozwoju humanoidalnej robotyki, lecz jego misja wykracza daleko poza zwykłe ułatwianie codziennych obowiązków. Ten humanoidalny pomocnik jest w stanie przygotować kawę, posprzątać mieszkanie i wykonywać inne prace domowe, pozostając przy tym niemal niezauważonym przez swoich ludzkich współlokatorów.
Czytaj też: Biohybrydowa ręka to przełom na styku biologii i robotyki
Firma 1X zaprojektowała Neo Gamma tak, aby idealnie wpasowywał się w domową przestrzeń. Jego ciepłe, stonowane barwy i miękkie tekstury przełamują stereotyp zimnych, metalicznych maszyn znanych z filmów science fiction. To świadome podejście do wzornictwa ma na celu zredukowanie dystansu między człowiekiem a maszyną oraz sprawienie, że użytkownicy będą czuli się z nim komfortowo w swoim otoczeniu.
Ten robot posprząta, poda kawę i będzie członkiem naszej rodziny
Neo Gamma to jednak coś więcej niż tylko zaawansowany technologicznie sprzęt AGD. Promocyjny film pokazuje go w codziennych sytuacjach: robot przygotowuje kawę dla pary, która radośnie rozmawia, nie zwracając na niego uwagi. Neo Gamma sprząta mieszkanie, podczas gdy ludzie skupiają się na sobie nawzajem. W ostatniej, pełnej emocji scenie, robot siedzi samotnie na kanapie, podczas gdy para cieszy się wspólnym czasem. Ten obraz wywołuje uczucie smutku i współczucia – czy robot może odczuwać samotność?
Czytaj też: Robotyczna krew zmienia oblicze współczesnej robotyki. Przełomowe odkrycie naukowców
Chociaż Neo Gamma nie ma uczuć ani świadomości, jego humanoidalny wygląd i sposób interakcji z ludźmi prowokują do zadawania pytań o granice ludzkiej empatii. Czy możemy czuć sympatię do maszyny? Czy możliwe jest, by człowiek nawiązał emocjonalną więź z humanoidalnym robotem? To pytania, które jeszcze niedawno można było stawiać po seansie “Czarnego lustra”, a teraz stają się częścią rzeczywistości.

Relacje człowieka z maszynami od dawna fascynują filozofów i naukowców. Jednak wraz z rozwojem humanoidalnej robotyki te teoretyczne rozważania zaczynają przenikać do codziennego życia. Neo Gamma to nie tylko funkcjonalny pomocnik, lecz także eksperyment społeczny badający granice naszej empatii i gotowości do akceptacji maszyn jako pełnoprawnych uczestników życia domowego.
Współczesna filozofia techniki stawia pytania o moralność tworzenia maszyn, które naśladują ludzkie emocje i zachowania. Czy tworząc humanoidalne roboty, nie projektujemy w nich własnych uczuć i potrzeb? Czy Neo Gamma, mimo braku świadomości, nie staje się przypadkiem “cyfrowym niewolnikiem”, zaprogramowanym do bezwarunkowej służby i posłuszeństwa? To dylematy, które wymykają się prostym odpowiedziom i wymagają głębszej refleksji.

Firma 1X zadbała o to, by Neo Gamma był nie tylko wydajny, ale także cichy i bezpieczny w użytkowaniu. Aluminiowy szkielet pokryty jest miękkim materiałem, który nie tylko nadaje robotowi przyjazny wygląd, ale także minimalizuje ryzyko przypadkowego zderzenia z domownikami czy zwierzętami. Ponadto Neo Gamma jest wyposażony w zaawansowany system rozpoznawania mowy, co pozwala mu pełnić rolę asystenta głosowego, ułatwiając komunikację i interakcję z użytkownikami.
Neo Gamma to nie tylko kolejny krok w automatyzacji domowych obowiązków, ale także zapowiedź nowej ery w robotyce humanoidalnej. Firma 1X celowo projektuje swoje roboty tak, by mogły łatwo wkomponować się w domową przestrzeń, nie tylko wykonując obowiązki, ale także nawiązując interakcje z domownikami. To zupełnie nowy etap automatyzacji, który wymaga od nas refleksji nad granicami człowieczeństwa i technologią, która zaczyna nas naśladować.
Prezes firmy, Bernt Børnich, podkreśla, że celem jest nie tylko stworzenie funkcjonalnego pomocnika, ale także rozwijanie technologii w taki sposób, by humanoidalne roboty mogły współistnieć z ludźmi, ucząc się od nich i dostosowując do ich potrzeb:
Przyszłość to nie tylko automatyzacja obowiązków domowych, ale także stworzenie towarzyszy, którzy wzbogacą nasze życie codzienne.
Neo Gamma to nie jest zwykły robot sprzątający – to technologiczny pionier, który sprawdza, jak daleko możemy się posunąć w tworzeniu maszyn przypominających nas samych. To także filozoficzne wyzwanie, które zmusza nas do zastanowienia się nad przyszłością relacji człowieka z technologią. Czy jesteśmy gotowi na świat, w którym humanoidalne maszyny będą nie tylko naszymi pomocnikami, ale także towarzyszami życia codziennego?