W odległym wszechświecie astronomowie od lat obserwują jednak supermasywne czarne dziury, które pochłaniają olbrzymie ilości opadającej na nie materii. Owa materia, opadając po spirali na czarną dziurę, rozgrzewa się do niewyobrażalnych temperatur, przez co jej blask przesłania blask całej galaktyki otaczającej taką czarną dziurę. W takim przypadku mówimy o kwazarach. Nazwa ta pochodzi zresztą od tego, że pierwotnie astronomowie podejrzewali, że punktowe jasne obiekty na niebie, które obserwują w danych to gwiazdy. Sytuacja zmieniła się dopiero gdy badania spektroskopowe ujawniły, że obiekty te oddalone są od nas o miliardy lat, a więc znajdują się w odległości, z jakiej żadnej gwiazdy nie mamy prawa dojrzeć.
Supermasywne czarne dziury mogą mieć różne masy, od milionów, po setki milionów, a nawet miliardy mas Słońca. Astronomowie właśnie ogłosili odkrycie jednej z największych zaobserwowanych dotychczas takich czarnych dziur. Nie jest to z pewnością rekordzistka pod względem masy (znamy większe), ale jest to absolutna rekordzistka pod innym względem: jasności oraz tempa pochłaniania materii z otoczenia.
Czytaj także: Czarna dziura monstrualnych rozmiarów. Naukowcy znaleźli ją w nietypowy sposób
Dla kontekstu: Ziemia ma nieco ponad 12 500 km średnicy. Słońce, nasza gwiazda centralna, ma już średnicę blisko 1 400 000 km. Jest to obiekt w naszej skali niewyobrażalnie wielki. W efekcie szacuje się, że masa Słońca jest jakieś 333 000 razy większa od masy Ziemi.
Omawiana tutaj supermasywna czarna dziura, która jest sercem kwazara skatalogowanego pod numerem J0529-4351 ma masę blisko 17 miliardów razy większą od masy Słońca. To jednak nie wszystko. Przeprowadzane niedawno badania wskazują bowiem, że owa czarna dziura pochłania około 370 mas Słońca w ciągu roku. Co to oznacza? To oznacza, że za horyzont zdarzeń tejże czarnej dziury wpada masa porównywalna z masą Słońca. Każdego dnia.
Tak żarłocznej supermasywnej czarnej dziury jeszcze nie widzieliśmy. Więcej, można nawet powiedzieć, że jeżeli kwazar ten utrzyma tempo pochłaniania otaczającej go materii, to faktycznie może kiedyś przegonić pod względem masy większe od niego czarne dziury.
Czytaj także: Supermasywna czarna dziura wyrzucona z własnej galaktyki. Pozostawiła za sobą ogromny ślad
Warto tutaj podkreślić, że tempo pochłaniania materii w tym konkretnym przypadku już nie wzrośnie. Gdyby bowiem czarna dziura chciała jeszcze szybciej pochłaniać materię, to opadająca na nią materia zaczęłaby już świecić tak intensywnie, że ciśnienie tego promieniowania byłoby w stanie odepchnąć pozostałą na zewnątrz czarnej dziury materię na tyle, że uciekłaby ona z jej uścisku grawitacyjnego. Inaczej mówiąc, otoczenie czarnej dziury osiągnęłoby jasność Eddingtona.
J0529-4351 to fascynujący przypadek supermasywnej czarnej dziury. Naukowcy zwracają uwagę, że jej światło podróżowało do nas przez 12 miliardów lat. Oznacza to, że to, co widzimy, czyli czarna dziura o masie 17 miliardów mas Słońca, istniało, gdy wszechświat miał zaledwie 1,5 miliarda lat. Żadna z obecnych teorii nie jest w stanie wyjaśnić, w jaki sposób tak masywny obiekt mógł powstać w tak krótkim czasie od Wielkiego Wybuchu.