Mowa tutaj o tzw. fali wyjątkowej. Z definicji fala wyjątkowa to właśnie fala morska o wysokości znacznie większej niż typowe fale w danych warunkach pogodowych. Fala wyjątkowa, która pojawiła się u wybrzeży Kolumbii Brytyjskiej, była nietypowa, bowiem uniosła boję na wysokość aż 17,6 metra.
Szczegółowe analizy prowadzone od tego zdarzenia przez niemal dwa lata pozwoliły naukowcom ustalić, że swoista ściana wody o wysokości czteropiętrowego bloku była najbardziej ekstremalną falą wyjątkową, jaką kiedykolwiek udało się zarejestrować. Warto tutaj zdać sobie sprawę, jak wyjątkowe było to wydarzenie. Po pierwsze, gdyby akurat w tym miejscu nie było żadnej boi, nigdy byśmy nawet nie wiedzieli, że taka fascynująca fala się pojawiła. To szczególnie ważne, bowiem naukowcy szacują, że takie fale pojawiają się średnio raz na 1300 lat.
Czytaj także: Eksplozja życia w niespotykanych głębinach oceanu. Od 40 lat nie widzieliśmy czegoś takiego
O falach stanowiących czystą aberrację od stuleci opowiadali żeglarze i ludzie morza wszelakiej maści. Przez większą część historii opowieści traktowano jedynie jako legendy, czy też folklor. Sytuacja zmieniła się jednak w 1995 roku, kiedy fala o wysokości 26 metrów bez ostrzeżenia uderzyła w platformę wiertniczą u wybrzeży Norwegii. Było to ogromne zaskoczenie, bowiem istnienia takiej fali nie przewidywały żadne wcześniejsze modele zachowania morza.
Zaraz, zaraz! Skoro fala z 1995 roku miała 26 metrów wysokości, to jakim cudem niespełna 18-metrowa fala z wybrzeża Kanady jest rekordowa? Badacze wskazują, że chodzi tutaj o względny rozmiar fali wyjątkowej w porównaniu do fal ją otaczających.
Co do zasady falą wyjątkową jest każda fala, której wysokość jest dwukrotnie większa od fal ją otaczających. W 1995 roku fala o wysokości 25,6 metra (tzw. fala Draupnera) wystąpiła w otoczeniu fal 12-metrowych, była zatem nieco ponad dwukrotnie od nich wyższa. Fala Ucluelet, która wystąpiła w listopadzie 2020 roku u wybrzeży Kanady była niemal trzykrotnie większa od fal ją otaczających. W tym względzie jej wyjątkowość była większa.
Czytaj także: Ogromna góra lodowa A-68a uwolniła do oceanu 152 mld ton słodkiej wody. Jakie będą skutki?
Naukowcy wciąż starają się zrozumieć proces powstawania fal wyjątkowych. Kiedy to się uda, naukowcy będą chcieli skupić się na sposobach prognozowania prawdopodobieństwa wystąpienia fal wyjątkowych i mierzeniu ich w czasie rzeczywistym. Jakby nie patrzeć fale wyjątkowe, nawet jeżeli nie wystąpią na brzegu, to także na pełnym morzu mogą stanowić poważne zagrożenie dla statków, turbin wiatrowych i platform wiertniczych. Co więcej, analizując rejestrowane na przestrzeni ostatnich trzech dekad fale wyjątkowe, naukowcy dochodzą obecnie do wniosku, że część statków, które zaginęły np. w latach siedemdziesiątych XX wieku, mogły napotkać właśnie takie fale na swojej drodze.
Poszukiwacze fal wyjątkowych mogą być spokojni. Wszystko bowiem wskazuje, że rekordowa fala zbyt długo swojego rekordu nie utrzyma. Badania wskazują bowiem, że zachodzące obecnie zmiany klimatyczne zwiększą zarówno częstotliwość występowania fal wyjątkowych, jak i ich wysokość. Tym ważniejsze jest zatem jak najszybsze zrozumienie procesów prowadzących do powstania fal wyjątkowych i ich właściwego prognozowania. Prace nad tym już trwają.