Jeden z brakujących elementów układanki, który ukrywał się przed przedstawicielami świata nauki, ma około 2700 lat i jest jednym z zaledwie trzech zachowanych dokumentów z okresu Pierwszej Świątyni. Do jego odnalezienia doszło jednak tysiące kilometrów od Bliskiego Wschodu – w Stanach Zjednoczonych.
Czytaj też: Neandertalczycy wyginęli 40 tys. lat temu. Zaskakujące, że ich żywego DNA nadal jest mnóstwo na świecie!
Cała historia, choć smutna, bo po części związana ze śmiercią Ady Yardeni, badaczki starożytnego pisma hebrajskiego, doprowadziła ostatecznie do ponownej identyfikacji rękopisu. Wszystko za sprawą Shmuela Ahituva, który został poproszony o dokończenie książki pisanej przez zmarłą badaczkę. W czasie swoich prac naukowiec zwrócił uwagę na fragment zdjęcia i rozpoczął starania mające na celu odnalezienie brakującego dokumentu.
Rękopisy z Qumran zostały znalezione w latach 40. i 50. ubiegłego wieku
Ten został odnaleziony w stanie Montana, a obecny właściciel rękopisu wyjaśnił, że jego matka otrzymała go w prezencie podczas wizyty w Jerozolimie w 1965 roku. Oprawiony fragment został przez nią powieszony na ścianie. Zaproszony na Bliski Wschód posiadacz zwoju odwiedził laboratorium Israel Antiquities Authority, gdzie przechowywane są Rękopisy z Qumran i zgodził się przekazać swój fragment na rzecz kolekcji.
Pod koniec okresu Pierwszej Świątyni pismo było szeroko rozpowszechnione. Jednak dokumenty z okresu Pierwszej Świątyni napisane na materiałach organicznych – takich jak ten papirus – przetrwały w niewielkim stopniu. Każdy nowy dokument rzuca dalsze światło na piśmiennictwo i administrację okresu Pierwszej Świątyni. wyjaśnia Joe Uziel z IAA Judean Desert Scrolls Unit
Co wiemy o wspomnianym dokumencie? Wydaje się dość tajemniczy, ponieważ składa się z zaledwie czterech urwanych linii zaczynających się od słów “do Ismaela wyślij…” zapisanych w starożytnym języku hebrajskim. Może to sugerować, że w pełnej wersji wiadomość miała pełnić rolę swego rodzaju instrukcji.
Czytaj też: Wykonywali operacje już tysiące lat temu. Niesamowite ustalenia archeologów
Jeśli chodzi o imię Ismael, które przewija się w dokumencie, to było ono powszechnie nadawane w okresie biblijnym. Po raz pierwszy pojawia się w Biblii jako imię syna Abrahama i Hagar. Chcąc potwierdzić autentyczność dokumentu, poddanno go datowaniu radiometrycznemu, które potwierdziło starożytne pochodzenie rękopisu. Wszystko wskazuje na to, że pochodzi on z tych samych jaskiń co pozostałe Rękopisy z Qumran.