Pierwsze dwa miejsca na liście należą do miast w Bułgarii, jednak absolutna większość listy to dobrze znane polskie miejscowości. W statystykach ogólnych Unii Europejskiej Bułgaria wygrywa przekraczając wyznaczone na 2020 rok normy zanieczyszczenia powietrza w 83% miast. Na drugim miejscu jest Polska z wynikiem 72%. Na pocieszenie (dość marne) warto dodać, że oba te kraje przebija pozostająca poza Unią, ale przecież europejska geograficznie – Turcja. Jej zanieczyszczenie przekracza zakładane normy w 90% miast.
Najczystsze miasto to Muonio w północnej Finlandii, gdzie średni poziom PM2.5 wynosi 2ug/m3. W żadnym z krajów Unii Europejskiej nie udało się odnotować pełnego przystosowania do zaleceń WHO, najbliżej są Finlandia, Szwecja i Estonia. Do tego poza Unią Europejską żaden z krajów tego kontynentu nie zmieścił się w normach tam gdzie miasta miały więcej niż jedną stację pomiarową. Wśród europejskich miast średnio co dziesiąte ma powietrze, które nie truje własnych mieszkańców.
Statystyki z całego świata są równie ciekawe. Na mapie smogu znacznie zmieniła się pozycja Chin, które realizując swój plan ekologiczny z lat 2012-2017 obniżyły poziom zanieczyszczeń. Dane WHO wskazują, że w 62 miastach, gdzie mierzono stan powietrza, od 2013 do 2016 roku zmniejszyło się zanieczyszczenie o 30%.
Pekin spadł z pozycji miejsca z najgorszą jakością powietrza, wyprzedziły go miasta z Indii. Na 20 miast świata z najgęstszym smogiem aż 15 leży na terenie tego kraju. Gwalior, Kanpur oraz Faridabad mogły w 2012 “pochwalić się” poziomem PM2.5 przekraczającym 170µg/m3, szesnastokrotnie więcej niż w Londynie. Stolica Chin uchodziła wtedy za symbol smogu, dziś nie dostała się nawet do pierwszej setki. Indie zapowiedziały niedawno wprowadzenie narodowego planu oczyszczania powietrza oraz wprowadziły standardy emisji dla elektrowni napędzanych węglem.
Inne miasta z listy 20 najbardziej zanieczyszczonych leżą w Arabii Saudyjskiej, Butanie, Serbii, Kamerunie i Egipcie.
Dane dorocznego wyliczenia WHO pochodzą łącznie z około 4300 miast całego świata.
Źródło: WHO / Greenpeace / Unearth