Panujący w XII wieku p.n.e. faraon miał wzloty i upadki. Kontrowersje związane z jego rządami przeplatały się ze zwycięstwami militarnymi czy budową niesamowitych kompleksów świątynnych. Po około trzydziestu latach spędzonych na tronie postać Ramzesa III zaczęła spotykać się z coraz większą krytyką. Sprawowana od lat władza, kryzys ekonomiczny i brak wyboru tzw. wielkiej małżonki spośród licznych partnerek faraona sprawiły, że w pewnym momencie na jego życie zaczęto planować zamach.
Czytaj też: Wielki przemyt w dalekiej Azji. Chiński wrak zdradza sekrety przestępczego świata z czasów średniowiecza
Na jego czele stanęła… jedna z żona Ramzesa – Teje – oraz jej syn, czyli Pentauret. Oczywiście całe przedsięwzięcie było zakrojone na szeroką skalę. Zdaniem historyków w plan mogło być wtajemniczonych nawet czterdzieści osób, wliczając w to wysokich rangą urzędników. Uczestnicy planowali wykonać kluczowych krok w czasie obchodów Święta Opet na terenie tebańskiego kompleksu świątynnego Medinet Habu.
Niestety, zapiski historyczne oraz inne dostępne dowody są na tyle niekompletne, że współcześni badacze mieli problem z określeniem, co dokładnie się wydarzyło. W myśl części teorii zamach wcale nie doszedł do skutku, podczas gdy inne sugerowały, jakoby Ramzes III został zamordowany. Z kolei jego zabójcy mieli być schwytani i osądzeni za swoje czyny już w okresie panowania kolejnego faraona, Ramzesa IV.
Ramzes III miał paść ofiarą spisku zaplanowanego przez jedną z jego żon, Teje
Wielkim problemem w kontekście prób rozwikłania tej zagadki były zaginione w XIX wieku dokumenty. Na szczęście z czasem udało się odzyskać kluczowe papirusy. Na przykład jeden z nich opisywał przebieg procesu o zdradę stanu. To właśnie na tej podstawie stwierdzono, iż głównymi winowajcami tych wydarzeń byli wspomniani Teje oraz Pentawar. Zanim przejdziemy do tego, co rzekomo się wydarzyło, warto wspomnieć o jednej z głównych przyczyn spisku.
Za takową uznaje się kłopoty dotyczące dziedziczenia tronu. Ramzes III miał około 100 dzieci, przy czym aż dwunastu synów – potencjalnych następców faraona – zmarło jeszcze za jego życia. Teje, choć nie należała do faworytek władcy, dążyła do osadzenia na tronie swojego syna, Pentawara. Zdobyła przychylność otoczenia i stanęła na czele spisku mającego na celu zamordowanie męża.
Czytaj też: Ta mumia nie była człowiekiem. Szczątki sprzed tysięcy lat skrywały wielką tajemnicę
Źródłem zamieszania dotyczącego ostatecznego wyniku zamachu było to, że po śmierci Ramzesa III na tronie zasiadł syn jego i królowej Iset. Z tego względu naukowcy uznali, jakoby zamach się nie powiódł. Ale czy aby na pewno? Przełom w śledztwie nastąpił w 1886 roku, kiedy archeolodzy dotarli do grobowca Ramzesa III. Początkowe badania nie wykazały na jego ciele obrażeń, które mogłyby wskazywać na przeprowadzoną próbę zamachu.
W 2012 roku naukowcy zorganizowali bardziej szczegółowe ekspertyzy oparte na zaawansowanych narzędziach diagnostycznych. Tak doszło do przełomu. Zidentyfikowali rozcięcie w obrębie szyi, sięgające aż do kości. Nigdy nie znaleziono natomiast szczątków Teje, dlatego archeolodzy są zdania, że zamachowczyni mogła zostać skazana na śmierć poprzez spalenie. W momencie śmierci Ramzes III mógł mieć od 60 do 65 lat. Został zamordowany w okolicach 1155 roku p.n.e.