Test PURON PR12 PRO – polski robot odkurzający zawstydza droższą konkurencję

PURON PR12 PRO to polski robot odkurzający, który może się z nami komunikować po śląsku lub kaszubsku. Tak brzmiałby idealnie clickbaitowy tytuł, ale w tym przypadku byłaby to obraza możliwości bardzo udanego sprzętu. A te pozytywnie mnie zaskoczyły.
Test PURON PR12 PRO – polski robot odkurzający zawstydza droższą konkurencję

PURON PR12 PRO ma bogaty zestaw i coś, z czym pierwszy raz spotykam się w robotach odkurzających

To miało być ze stacją dokującą, czy bez? – pomyślałem na widok stosunkowo małego kartonu. W środku jednak była stacja dokująca, a jej małe wymiary to zdecydowanie zaleta. Konkurencyjne stacje potrafią być znacznie większe, choć mieszczą w sobie worki na kurz praktycznie tych samych rozmiarów.

Ciekawym elementem stacji jest praktyczny ekran. Wyświetla stan naładowania robota i znajduje się na niej przycisk uruchamiający opróżnianie pojemnika z brudem znajdującego się wewnątrz odkurzacza.

Pozytywnie zaskoczył mnie zestaw, który okazał się bardzo bogaty. Znajdziemy w nim dodatkową parę szczotek bocznych, sporą butelkę z detergentem do mopowania, dwie szmatki mopujące oraz trzy worki na kurz.

PURON PR12 PRO na pierwszy rzut oka wygląda jak typowy robot odkurzający. Dwa gumowe kółka z amortyzatorem, czujniki i przyciski na górze, sprężynujący zderzak z przodu. Wyróżniającym się elementem są szczotki boczne, które są chyba najdłuższe i najbardziej elastyczne, z jakimi się spotkałem i ma to przełożenie na skuteczność sprzątania. Bardzo nietypowa jest góra odkurzacza i zauważyłem to zupełnie przypadkiem pod słońce. To szkło! Roboty zawsze są plastikowe, natomiast tutaj mamy dużą taflę grubego szkła i nie powiem, powiało półką bardzo premium.

Aplikacja Smart Life ma wszystkie niezbędne funkcje, ale proces parowania mógłby być bardziej intuicyjny

Do obsługi odkurzacza PURON PR12 PRO potrzebujemy aplikacji mobilnej. Jest to uniwersalny program Smart Life, służący do obsługi różnych urządzeń szeroko pojętego inteligentnego domu. Uniwersalność bywa w tym przypadku komplikacją, bo na liście dostępnych urządzeń nie wybieramy konkretnego modelu odkurzacza, a grupę Odkurzacz Wi-Fi. Bez przeczytania instrukcji się tego nie dowiemy, a sam dokument, choć po polsku, jest bardzo lakoniczny. Koniec końców proces parowania nie jest do końca intuicyjny.

Co innego sama obsługa aplikacji, która nie odbiega od podobnych rozwiązań konkurencji. Mamy tu… wszystko. Wybór sposobu sprzątania (odkurzanie, mopowanie, odkurzanie i mopowanie), opcje modyfikowania mapy (stawianie wirtualnych ścian, dzielenie i łączenie pomieszczeń, tworzenie stref), podgląd przejazdów (z widokiem, jak robot się poruszał) czy ręczne sterowanie (jedno z dokładniejszych, z jakimi się spotkałem). Sama obsługa nie jest skomplikowana, a aplikacja jest prosta w obsłudze i intuicyjna.

PURON PR12 PRO zmienił nasze biuro. Jest czyste!

PURON PR12 PRO został zatrudniony w naszym biurze i zacznijmy od małego wstępu do tego, czym jest ta nieruchomość. To jest ciekawy temat na jakieś studia architektoniczne. Układ budynków powoduje, że tu zawsze wieje wiatr, a w mieszkaniu jest stale przeciąg. Jeśli dodamy do tego przebudowę dróg z obu stron budynku i jeden wielki plac budowy, w efekcie podłogi są zawsze przysypane brudem. Jakby tu ktoś rozsypał miał węglowy. Co też sprzyja zbieraniu się kurzu dosłownie na wszystkim.

Sytuację diametralnie zmienił PURON PR12 PRO. Ustawiłem go tak, ze codziennie rano odkurza całą powierzchnię, z wyjątkiem pomieszczenia magazynowego, zasypanego kartonami. W sumie to ok 60 m2, gdzie powierzchnia przeznaczona do sprzątania to 42 m2. Efekty były zauważalne już po dwóch dniach. Dokładne ogarnięcie podłogi przełożyło się na to, że na meblach osadza się wyraźnie mniej kurzu.

Z rozpędu zapomniałem o ważnym elemencie robota, jakim jest czujnik laserowy Lidar, umieszczony na górze obudowy. Dzięki niemu praca odkurzacza jest o wiele skuteczniejsza. Już na starcie pomaga to w mapowaniu pomieszczenia. Gotową mapę miałem gotową w kilkanaście minut, co niejednemu znacznie droższemu robotowi bazującemu na samych kamerach zajmuje nawet dwie godziny. Druga kwestia to poruszanie się podczas sprzątania. Nasze biuro to jednocześnie studio nagraniowe i zdjęciowe, tu codziennie wszystko stoi w innym miejscu. Kanapa, lampy, fotele… PURON PR12 PRO w czasie rzeczywistym rozpoznaje przeszkody w pomieszczeniu i się do nich dostosowuje. Nie ma tak, że inne ustawienie mebli powoduje, że zawiesza się i nie jest w stanie dokończyć sprzątania, bo kanapa stoi dzisiaj w inny miejscu. To ogromne usprawnienie. Czujnik powoduje też, że robot nie spadnie ze schodów, jeśli używamy go w piętrowym wnętrzu, ani też nie przestraszy się czarnych podłóg. Spora część robotów sprzątających rozpoznaje ciemne powierzchnie jako potencjalna dziura i się przed nimi zawraca. Tutaj taki problem nie występuje.

Samo poruszanie się robota wygląda bardzo… mądrze. Robot nie wpada na przeszkody, jak większość jeżdżących odkurzaczy, a powoli do nich podjeżdża i się zawraca. Można kulturalnie? Można. W trybie domyślnym sprzątanie rozpoczyna się od objechania kątów danego pomieszczenia, a następnie odkurzenia środka slalomem, w kształcie litery S. Sposób poruszania się można zmienić w aplikacji, wyznaczyć sprzątanie konkretnego pomieszczenia lub obszaru, albo kazać sprzątnąć wyłącznie wzdłuż ścian.

Samo sprzątanie jest bardzo dokładne. PURON PR12 PRO wzorowo radzi sobie z codziennym odkurzaniem, ale też bardzo sprawnie zbiera rozsypane małe rzeczy, jak kawa, cukier czy papier z niszczarki. Nie rozrzuca tego na boki, tylko szczotkami bocznymi zagarnia pod siebie i wciąga. Wszystko to przy niedużym hałasie. Producent informuje o nieprzekraczaniu 55 db. Można w czasie odkurzania spokojnie oglądać telewizję.

O ile odkurzanie jest bezobsługowe, robot po skończeniu sprzątania sam się opróżnia w stacji dokującej, tak w mopowaniu trzeba mu pomóc. Czyli nalać wody do zbiornika, dodać detergentu (dołączona butelka wystarcza na ponad 100 cykli mopowania) i dedykowaną końcówkę. Mopowanie nie służy do wycierania zaschniętych plam czy zbierania rozlanego soku, ale do profilaktycznego przecierania podłóg. Tutaj też radzi sobie bardzo dobrze. Nie zostawia plam wody, nawet jeśli ustawimy jej maksymalne dozowanie i zdecydowanie pozytywnie wpływa to na pozbycie się kurzu z mieszkania.

Czas pracy? Producent deklaruje 175 minut w trybie eko. Jeśli chodzi o praktyczne wyniki, odkurzanie z mopowaniem naszego biura, czyli wspomnianych 60 m2, z czego powierzchnia sprzątania to 42 m2, trwa ok 45 minut, a stan naładowania akumulatora spada po tym o ok 30%. To bardzo dobry wynik.

PURON PR12 PRO

PURON PR12 PRO to udany i wzorowo wyceniony robot odkurzający

Tak, PURON PR12 PRO może do nas mówić po polsku, kaszubsku i śląsku, ale jak widzicie, opiera materiału wyłącznie o tę jedną, dodatkową funkcję nie miałoby sensu. Mówimy tu w końcu o bardzo udanym robocie odkurzającym, który kosztuje 2 499 zł. A tym jak się porusza, jak mądrze omija przeszkody i jak skutecznie sprząta zawstydza modele nawet ponad 2-krotnie droższe. Chyba nie jest tu potrzebna żadna dodatkowa rekomendacja.

A jeśli zainteresował Was PURON PR12 Pro to znajdziecie go w sklepie internetowym producenta wdomu24.pl oraz w MediaExpert.