W związku z natężonym ruchem turystycznym w rezerwacie Mewia Łacha w ujściu Wisły, organizacja ekologiczna WWF Polska apeluje do turystów o właściwe zachowanie.
W położonym w ujściu Wisły Rezerwacie Mewia Łacha – miejscu odwiedzanym przez tysiące turystów, oddalonym zaledwie o kilkaset metrów od brzegu, znajduje się kolonia niezwykle rzadkich ptaków. Piaskowe wyspy są miejscem gniazdowana blisko 1000 par trzech rzadkich gatunków rybitw – rybitwy rzecznej, białoczelnej i czubatej.
W związku z falą upałów oraz zmożonym ruchem turystycznym, WWF Polska apeluje do wszystkich turystów o nie podpływanie, wchodzenie czy plażowanie na wyspach. Warto zwracać uwagę innym turystom jeśli zachowują się w sposób inwazyjny.
Wchodzenie czy podpływanie do wysp może spłoszyć gniazdujące tam ptaki i doprowadzić do zmniejszenia liczby potomstwa, a tym samym narazić niewielkie populacje na znaczące straty w ich liczebności. Wszystkie trzy gatunki rybitw są objęte ochroną i występują w Polsce rzadko – nad Bałtykiem są obserwowane tylko w rezerwacie Mewia Łacha – mówi Katarzyna Pietrasik, koordynatorka Błękitnego Patrolu WWF, którego zadaniem jest ochrona ssaków i ptaków bałtyckich. Dodatkowo, możemy spłoszyć regularnie wypoczywające w tym miejscu foki.
Rezerwat Mewia Łacha został założony w 1991 roku i ponieważ powierzchnia łach corocznie ulega zmianie, jest jedynym w Polsce rezerwatem o nieustabilizowanej wielkości. Mewia Łacha jest miejscem unikalnym pod względem flory i fauny. To właśnie piaszczyste wysepki rezerwatu stały się domem dla jedynej w Polsce kolonii rybitw czubatych.
Oprócz nich możemy tu spotkać inne rzadkie gatunki ptaków – m.in. objęte monitoringiem WWF rybitwy rzeczne i białoczelne, sieweczki obrożne i ostrygojady.
Rezerwat Mewia Łacha jest jedynym miejscem w Polsce, gdzie regularnie są obserwowane foki.