Udar mózgu to zespół objawów klinicznych związanych z nagłym wystąpieniem ogniskowego lub uogólnionego zaburzenia czynności mózgu. Dochodzi do niego w wyniku zaburzenia krążenia mózgowego. Choć objawy udaru zależą od lokalizacji uszkodzeń, w każdym przypadku chorzy wymagają hospitalizacji, a często również długotrwałej rehabilitacji, aby mogli powrócić do dawnej sprawności.
Uważa się, że udar mózgu jest trzecią co do częstości przyczyną śmierci i główną przyczyną trwałego kalectwa i braku samodzielności u osób dorosłych. W Polsce rejestruje się około 60 000 przypadków rocznie. Ryzyko udaru wzrasta z wiekiem, ale jak pokazują badania – udary coraz częściej dotykają młodych pacjentów, nawet trzydziestolatków.
Kanadyjska firma farmaceutyczna Algernon Pharmaceuticals postanowiła poszukać skutecznego leku, który mógłby pomóc pacjentom po udarze odzyskać zdolności poznawcze i usprawnić pracę ich mózgów. W tym celu zdecydowała się wykorzystać psychodeliczną substancję znaną jako DMT.
Co to jest DMT?
DMT to inaczej dimetylotryptamina – organiczny związek chemiczny, dwumetylowa pochodna tryptaminy. DMT występuje w naturze w roślinach, których rdzenni mieszkańcy Ameryki Południowej używają do produkcji napoju zwanego ayahuasca – silnie psychodelicznego środka, powodującego m.in. halucynacje oraz dającego poczucie „wyjścia z ciała”.
Korzystne dla mózgu działanie DMT jako pierwszy zaobserwował prof. David Olson z Uniwersytetu Kalifornijskiego, który od 2018 roku prowadzi badania nad tą substancją. Prof. Olson w eksperymentach na gryzoniach udowodnił, że DMT poprawia plastyczność mózgu i może leczyć depresję oraz stany lękowe. Jego badania dotyczyły jednak zwyczajowego zażywania substancji, a więc takiego, jakiemu mogą towarzyszyć efekty psychoaktywne.
Nowe doświadczenia przeprowadzone przez ekspertów Algernon są nie tyle potwierdzeniem jego spostrzeżeń, ile ważnym pogłębieniem badań nad DMT. Udowadniają bowiem, że substancja może dawać korzystne efekty nawet wtedy, gdy jest stosowana w bardzo niskich, niepsychoaktywnych dawkach.
40-procentowy wzrost neuronów
Aby zbadać potencjalne oddziaływanie DMT na komórki mózgu, naukowcy pobrali tkankę zawierającą neurony korowe od szczurów laboratoryjnych. Następnie wyizolowane komórki umieścili w naczyniach laboratoryjnych. Część próbek potraktowali niewielką ilością leku (w różnych stężeniach), a część stanowiącą grupę kontrolną – ketaminą.
Leki w próbkach pozostawiono przez godzinę, po czym odstawiono naczynia, dając komórkom czas na wzrost. Po trzech dniach komórki utrwalono, wybarwiono i zbadano pod kątem wzrostu neuronów i aksonów (aksony to wypustki neuronów odpowiedzialne za przekazywanie informacji między komórkami).
Analiza wykazała, że wystarczyło zaledwie 30 nanomoli DMT, aby powstało 40% więcej nowych neuronów i połączeń między nimi, niż w próbkach kontrolnych. Tak mała dawka uważana jest za niepsychodeliczną, co oznacza, że nie doprowadza do odurzenia. Co za tym idzie – autorzy sugerują, że DMT może dać korzystne efekty w bezpieczny sposób, niewpływający na świadomość pacjentów.
– Wykazaliśmy, że DMT nasila inicjowanie procesów, które mogą prowadzić do powstawania nowych synaps. Zakładamy, że właśnie to chcemy uzyskać, gdy dochodzimy do siebie po udarze – chcemy stworzyć nowe synapsy, aby móc ponownie nauczyć się tego, co zabrał nam udar – mówi prof. David Nutt współpracujący z Algernon.
Istotny jest też czas ekspozycji komórek na lek. W nowym badaniu wystarczyła zaledwie godzina, podczas gdy testy prof. Olsona obejmowały o wiele dłuższy, bo aż 72-godzinny okres. – To pierwszy eksperyment, który pokazał tak szybki efekt, co jest bardzo obiecujące – mówi prof. Nutt.
Daleka droga do badań na ludziach
Choć efekty mogą wydawać się zachęcające, musimy pamiętać, że są to dopiero badania przedkliniczne, których wyniki nie zostały jeszcze zweryfikowane. Algernon będzie musiał potwierdzić teraz w badaniu na ludziach, że stosowane dawki rzeczywiście są niepsychodeliczne.
Dopiero po zagwarantowaniu, że odpowiednio dawkowany lek nie wpływa na zmiany świadomości, będzie można przejść do badań sprawdzających, czy u ludzi DMT wywoła podobny wzrost neuronów jak ten zaobserwowany na komórkach szczurów. To oznacza, że na potencjalny lek na udar będziemy musieli poczekać kilka lat.
Najbliższe planowane badania mają sprawdzić, czy liczba nowych neuronów jeszcze bardziej wzrośnie, jeśli wydłużony zostanie czas ekspozycji na lek.
Źródła: GlobeNewswire, UC Davis.