Autorzy badań w tej sprawie zaprezentowali swoje ustalenia na łamach Animal Cognition. Na czele zespołu stanęli przedstawiciele budapesztańskiego Uniwersytetu Loránda Eötvösa, którzy poprowadzili Family Dog Project. W ramach tego przedsięwzięcia zauważyli, że psy są w stanie wytwarzać multimodalny obraz mentalny znanych im przedmiotów. Innymi słowy, czworonogi wizualizują wiele aspektów danego obiektu, gdy o nim myślą. Mogą przy tym brać pod uwagę jego zapach czy wygląd.
Wysoce rozwinięta zdolność wizualizacji
W ramach pierwszego eksperymentu zostały przeszkolone 3 psy z grupy, w której znajdowały się zwierzęta wyjątkowo dobrze radzące sobie z nauką nazw przedmiotów. Trening przeszło też 10 “przeciętnych” psów. Celem było aportowanie zabawki, w zamian za co zwierzaki miały otrzymywać smakołyki oraz pochwały. Aby tak się stało musiały oczywiście wybrać właściwą zabawkę spośród kilku różnych.
Cały pomysł opierał się na założeniu, iż psy wykorzystują wizualizację w mózgu do rozpoznawania przedmiotów. Naukowcy chcieli jednak zrozumieć, czy faktycznie ma to miejsce i które zmysły są szczególnie przydatne w tego typu przedsięwzięciach. Shany Dror, jedna z autorek badania, wyjaśnia, że kiedy psy używają węchu lub wzroku podczas szukania zabawki, sugeruje to, iż wiedzą, jak owa zabawka pachnie bądź wygląda.
Po przeszkoleniu psów kolejny etap eksperymentu polegał na szukaniu konkretnej zabawki, umieszczonej wśród 4 innych. Miało to miejsce zarówno przy włączonym, jak i wyłączonym świetle, a wszyscy czworonożni uczestnicy okazali się prawidłowo wykonywać zadanie w okolicznościach “dnia” i “nocy”. Warto jednak podkreślić, iż poszukiwanie zabawek w ciemności sprawiało im nieco więcej problemów. Drugi eksperyment, w którym wzięły udział jedynie trzy wcześniej przeszkolone psy, polegał natomiast na próbie zrozumienia, o czym myślą czworonogi, gdy słyszą nazwę wybranej zabawki.
Zaskakująca przewaga wzroku nad węchem
Okazało się, że psy świetnie poradziły sobie z przynoszeniem przedmiotów po usłyszeniu ich nazw. Sugeruje to, iż w ich mózgach tworzą się zaawansowane wizualizacje, dzięki którym mogą wyobrażać sobie, jak wygląda dana rzecz. Co ciekawe, zwierzęta wolały polegać na wzroku i używały nosa sporadycznie – głównie wtedy, gdy światła były wyłączone. W ciemności psy węszyły częściej i dłużej, spędzając na tej czynności o 90% więcej czasu niż przy świetle, choć w ogólnej perspektywie stosunek użycia wzroku do węchu wyniósł aż 80 do 20.