Jeśli chodzi o kolejną generację iPhone’ów, wszystko wskazuje na to, że Apple skupi się na sztucznej inteligencji
Ostatnio sporo się mówi o coraz inteligentniejszych smartfonach. Google rozwija pod tym kątem swoje Pixele, Samsung planuje uczynić z Galaxy S24 „najinteligentniejsze smartfony ze sztuczną inteligencją w historii”, więc nie dziwi fakt, że w tym kierunku pójdzie też Apple. A właściwie… nieco dziwi, bo gigant z Cupertino rzadko idzie za tłumem, ale nie ma co się oszukiwać – nie ma już za dużego wyboru. Funkcje oparte na SI to przyszłość technologii, dlatego nawet iPhone’y muszą oferować takie udoskonalenia.
Czytaj też: iPhone 16 nie powtórzy błędów poprzednika. Apple pracuje nad nowym rozwiązaniem
Niestety, może się okazać, że producent za bardzo skupi się na tych kwestiach, przez co zmiany w konstrukcji czy projekcie pójdą w odstawkę. W tym roku Apple z grubsza ujednolicił serię, wywalając z niej Lightning oraz notcha. O ile jednak USB-C jest w zasadzie takie same dla wszystkich „piętnastek”, o tyle Dynamic Island w modelu podstawowym i Plus wcale nie przyniósł wyczekiwanych ulepszeń ekranu.
Czytaj też: Apple w końcu się ugiął. Wprowadzi RCS na iPhone’y
Mieliśmy nadzieję, że zmiana tego elementu popchnie giganta z Cupertino do zaoferowania znacznie lepszego ekranu. Warto bowiem wiedzieć, że częstotliwość odświeżania w iPhone’ach innych niż Pro nie zmieniła się od… 2016 roku. Wtedy normą było 60 Hz i przy tym wciąż Apple trwa. Podczas gdy smartfony z Androidem – nawet te z niższej półki – coraz częściej oferują odświeżanie 120 Hz, a flagowe jeszcze wyższe, iPhone’y tkwią w zamierzchłej przeszłości.
Czytaj też: Usunięta funkcja powróci na Apple Watch. Trzeba tylko poczekać na kolejną aktualizację
Jeśli liczyliście, że to się w końcu zmieni w iPhone’ach 16, mam niestety bardzo smutną wiadomość. Zgodnie z nowym przeciekiem ujawniającym niektóre szczegóły specyfikacji przyszłorocznej serii, zarówno model podstawowy, jak i Plus, wciąż będą miały ekrany z odświeżaniem 60 Hz. Raport pokrywa się z tym, co już wcześniej twierdził znany analityk Ross Young. Według niego Apple przerzuci się na wyższą częstotliwość odświeżania dopiero w 2025 roku.
Czytaj też: Kolejny iPhone SE przestanie być tak przestarzały. Poznaliśmy jego wygląd
Są to naprawdę mocno rozczarowujące wieści, ale nie takie całkiem niespodziewane. Odkąd zaczęto mówić o skupieniu się na sztucznej inteligencji w kolejnej generacji iPhone’ów, coraz częściej pojawiały się wzmianki, że z tego powodu nie powinniśmy spodziewać się większych zmian w zakresie konstrukcji oraz znaczących ulepszeń poza przejściem we wszystkich modelach na ukałd A18, którego do działania zapewne wymaga sztuczna inteligencja. Na szczęście są to tylko plotki i należy pamiętać, że nic nie zostało jeszcze przesądzone. Do momentu prezentacji nowych urządzeń nie będziemy wiedzieli niczego na sto procent.