Leki immunosupresyjne zapobiegają odrzuceniu przeszczepionego organu, ale też zwykle powodują poważne skutki uboczne, w tym obniżenie odporności organizmu i większają narażenie na infekcje. U Demi-Lee Brennan konieczny był przeszczep wątroby z powodowany niewydolnością tego narządu po wirusowym zapaleniu. Lekarze wykonali zabieg, gdy dziewczynka miała dziewięć lat. Dziewięć miesięcy potem stwierdzono zmianę grupy krwi dziecka z 0 Rh- na 0 Rh+. Dzięki temu ryzyko odrzucenia narządu zmalało do zera i lekarze mogli zrezygnować z podawania leków immunosupresyjnych. Po dokładniejszych testach ustalono, że komórki macierzyste z przeszczepionej wątroby umiejscowiły się w szpiku kostnym dziewczynki i produkują tam krew (w tym komórki układu odpornościowego) zgodną z przeszczepioną wątrobą – podaje „The New England Journal of Medicine”. Dzięki temu jej system odpornościowy nie traktuje nowej wątroby jako obcej. Jest to pierwszy taki przypadek w historii medycyny. Lekarze badając go dokładniej mają nadzieję, że odkrycie rządzącego nim mechanizmu pomoże w transplantologii wyeliminować problem odrzucania przez organizm biorcy przeszczepianych narządów. Dalsze badania prowadzą wspólnie The Children’s Hospital at Westmead, Uniwersytetu of Sydney i Australian National Liver Transplant Unit.
Przeszczep zmienił grupę krwi
Piętnastoletnia Australijka Demi-Lee Brennan jest jedyną na świecie osobą, która po przeszczepie nie musi do końca życia przyjmować leków immunosupresyjnych.14.02.2008·0·Przeczytasz w 1 minutę