W badaniu z losową, podwójnie ślepą próbą naukowcy wprowadzili komary – zakażone zwalczającą wirusy bakterią Wolbachia – do indonezyjskiego miasta. W ciągu 27 miesięcy od rozpoczęcia badań mieszkańcy wybranych obszarów zgłosili o 77 proc. mniej przypadków dengi niż osoby z grupy kontrolnej.
– Ten wynik pokazuje, jak ekscytującym przełomem może być Wolbachia. Bezpieczna, trwała i skuteczna nowa klasa produktów do zwalczania dengi jest właśnie tym, czego potrzebuje globalna społeczność – mówi ekspert ds. chorób zakaźnych Cameron Simmons, dyrektor regionalny Oceanii w World Mosquito Program.
Brak skutecznego leczenia i szczepionek na dengę
Denga, wywoływana przez wirusa dengi, jest przenoszona przez samice komarów Aedes aegypti. Występuje na całym świecie w obszarach tropikalnych i subtropikalnych, a w ostatnich dziesięcioleciach liczba infekcji gwałtownie wzrosła – z około 100 do nawet 400 mln rocznie.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uważa obecnie dengę za najgroźniejszy wirus przenoszony przez komary. Przenoszona przez komary malaria jest wywoływana przez pasożyty, a nie wirusy. Denga zaczyna pojawiać się nawet w Europie.
Denga często daje objawy grypopodobne, ale w rzadkich przypadkach może przybrać ciężką postać, która wiąże się z krwawieniem, niewydolnością narządów i ryzykiem śmierci. Każdego roku z powodu dengi umiera ok. 25 tys. osób.
Obecnie nie ma środków pozwalających na w pełni skuteczne leczenie dengi. Dostępna jest szczepionka, którą jednak mogą otrzymać jedynie osoby po przebytym zakażeniu wirusem dengi. U zdrowych osób szczepienie może wywołać ciężką postać choroby.
Wprowadzono bakterię niszczącą wirusa dengi do populacji komarów
Prace nad rozwojem kolejnych terapii trwają, a z pomocą przychodzą eksperymentalne, nieszablonowe podejścia. Naukowcy z World Mosquito Program zdecydowali się na przeprowadzenie jednego z takich eksperymentów – wprowadzenie bakterii o łacińskiej nazwie Wolbachia do populacji komarów.
Wolbachia występuje naturalnie u około 60 procent gatunków owadów. W warunkach laboratoryjnych naukowcy wprowadzili bakterię do gatunku komarów A. aegypti i uwolnili „obciążone” nią osobniki. Następnie zmodyfikowane komary łączyły się z wolno żyjącymi, a bakteria była przekazywana z pokolenia na pokolenie. To oznacza, że ostatecznie wszystkie komary w populacji zostaną zakażone wolbachią.
Infekcja bakteryjna może wydawać się czymś negatywnym, ale badania wykazały, że przenoszenie bakterii Wolbachia przez komary spowalnia zachodzącą w ich organizmach reprodukcję wirusów. To pozwala zmniejszyć prawdopodobieństwo przeniesienia tych wirusów na ludzi. Co ciekawe, choć głównym przedmiotem badań był wirus dengi, to Wolbachia ograniczyła także transmisje wirusa Zika, żołtej febry i chikungunya.
Przełomowe badania nad dengą w Indonezji
Naukowcy aktywnie zarażają komary A. aegypti bakteriami Wolbachia i wypuszczają na wolność od ponad 10 lat w różnych miejscach testowych, w tym w Brazylii i na Fidżi. Szeroko zakrojone badania wykazały, że podejście to stwarza znikome zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska.
Jednak trudności sprawia ustalenie odpowiednich parametrów badania, podczas pracy z populacjami w świecie rzeczywistym, a najnowsze podejście jest jednym z pierwszych badań randomizowanych. Jest to również pierwszy test, który mierzy wirusologicznie potwierdzone zachorowania na dengę, co czyni go najdokładniejszym jak dotąd sprawdzianem skuteczności tej metody.
Współpracując z lokalną społecznością miasta Yogyakarta w Indonezji, naukowcy podzielili obszar liczący 26 km kwadratowych na 24 klastry geograficzne. Między marcem a grudniem 2017 r. zespół losowo rozmieścił komary zakażone wolbachią w 12 z tych klastrów (zwanych klastrami interwencyjnymi). Pozostałe 12 nie otrzymało dostaw komarów i służyło za grupę kontrolną. Wszystkie grupy biorące udział w badaniu kontynuowały stosowanie lokalnych środków zwalczania komarów przez cały czas trwania badania.
Następnie naukowcy zrekrutowali osoby w wieku od 3 do 45 lat, które w ciągu 27 miesięcy od rozpoczęcia badań zgłosiły się do przychodni podstawowej opieki zdrowotnej z jakąkolwiek gorączką. Wykorzystano testy laboratoryjne, aby określić, które z nich miały dengę, a które nie. Przebadano łącznie 8144 uczestników.
Wyniki laboratoryjne wykazały, że tylko 67 osób (2,3 procent) z klastrów interwencyjnych miało klinicznie zdiagnozowaną dengę. W obszarach kontrolnych u 9,4 procent mieszkańców zdiagnozowano zakażenie (318 przypadków). Wyniki pokazują, że wprowadzenie do środowiska komarów przenoszących bakterie Wolbachia zmniejszyło rozprzestrzenianie się dengi o 77,1 procent.
Odnotowano też ogromne różnice w hospitalizacji spowodowanej chorobą – na obszarach interwencyjnych potwierdzono 13 hospitalizacji, a na obszarach kontrolnych – 102. To oznacza, że tam, gdzie uwolniono komary noszące bakterię, odsetek hospitalizacji spadł o 86 proc.
Źródło: New England Journal of Medicine.