Znalezisko wkrótce później trafiło w ręce archeologów, którzy stwierdzili, że to dość rzadki artefakt. Wstępne datowanie wskazuje na jego pochodzenie z okresu rzymskiego. Najprawdopodobniej biżuteria powstała w okolicach I wieku i stanowi pamiątkę po obecności Rzymian na Wyspach.
Czytaj też: Ludzie zamieszkiwali tę wyspę już 55 000 lat temu. Nowe datowanie zmienia historię wędrówek naszego gatunku
Sposób jej wykonania jest dość prosty, lecz nie oznacza to, iż znalezisko nie robi wrażenia. Wręcz przeciwnie. Obiekt trafił już na wystawę The Novium Museum w angielskim Chichester. Jak zapowiada przedstawiciel placówki, Adrian Moss, osoby odwiedzające to miejsce będą mogły zapoznać się ze starożytnymi zwyczajami, takimi jak nagradzanie rzymskich żołnierzy za odwagę i służbę w okresie inwazji na Brytanię.
Przedmiot znaleziony przez dwunastolatka z Anglii ma postać złotej bransoletki. Jej pochodzenie sięga I wieku, czyli okresu, w którym Rzymianie przejęli kontrolę nad Brytanią
Sprawa zyskała rozgłos w dużej mierze ze względu na okoliczności, w których doszło do odkrycia. Zwykle tego typu wydarzenia mają miejsce w związku z pracami ziemnymi bądź w czasie wykopalisk archeologicznych. Tu było zupełnie inaczej: 12-latek przechadzał się z psem. Towarzyszyła im matka chłopca i wspólnymi siłami spacerowicze dotarli do złotej bransoletki.
Czytaj też: Kopiec sprzed tysięcy lat znaleziony na Kujawach. Takie obiekty nie były przeznaczone dla żywych
Brytania stała się prowincją rzymską w 43 roku i taki stan utrzymał się przez niemal czterysta lat, do 410 roku. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych pamiątek po tym okresie jest tzw. wał Hadriana, czyli linia obronna powstała w II wieku. Jej celem było zatrzymanie najazdów Piktów, z którymi rzymscy legioniści mieli wielki problem. Z czasem, gdy główna część imperium zaczęła zmagać się z problemami, rozpoczął się wielki kryzys, a Brytania stała się pierwszą prowincją, która została utracona.