W Małopolsce znaleźli bardzo stary cmentarz. Pokazuje, jak dawno pojawili się tam ludzie

Budowa drogi ekspresowej S7 na terenie województwa małopolskiego doprowadziła do wyjątkowych odkryć. Działający tam archeolodzy, którzy badali fragment terenu w okolicach Parkoszowic, zidentyfikowali miejsca pochówku liczące ponad 4 tysiące lat.
zdjęcie poglądowe drogi S7

zdjęcie poglądowe drogi S7

Jak na razie udało się odnaleźć osiem pogrzebanych na miejscu szkieletów. Wstępne oględziny zasugerowały, jakoby chodziło o osoby związane z kulturą ceramiki sznurowej. Ta obejmowała zarówno tereny naszego kraju, jak i współczesnych wschodnich Niemiec i zachodniej Ukrainy. O najnowszych odkryciach czytamy na łamach Nauka w Polsce

Czytaj też: Starożytne więzienie było istnym piekłem. Nowe znaleziska tworzą przerażający obraz tego miejsca

Znalezisko stanowi pokłosie rutynowych działań związanych z przygotowaniem terenu pod budowę drogi. Jej pięciokilometrowy odcinek ma być częścią drogi ekspresowej S7. Co ciekawe, obszar, w którym zlokalizowano tytułowe pochówki zawiera ich wyjątkowo dużo. Wcześniej odkryto tam bowiem co najmniej trzy inne cmentarze: w Smorkowie, Szczepanowicach i Giebułtowie.

Jeśli zaś chodzi o szczątki pogrzebane w Parkoszowicach, to znajdują się one na jednym z okolicznych wzgórz W ramach dotychczasowych działań archeolodzy przeszukali obszar o powierzchni 1,8 hektara. Ich zdaniem chodzi o cmentarz z przełomu neolitu i epoki brązu, Oznacza to, iż powstał ponad cztery tysiące lat temu, gdy na tych terenach wciąż rozwijała się kultura ceramiki sznurowej.

Cmentarz znaleziony przez archeologów w związku z budową drogi S7 zawiera pochówki co najmniej ośmiu osób

Zaskakującym aspektem archeologicznego śledztwa jest to, że niedaleko znajdowała się osada, której mieszkańcy wybrali ten obszar na cmentarz. O ile zwykle społeczności związane ze wspomnianą kulturą organizowały pochówki w sporych odległościach od swoich osiedli, tak tutaj było zupełnie inaczej. Nie jest jeszcze jasne, dlaczego w tym przypadku zdecydowano się na inne podejście.

W toku przeprowadzonych ekspertyz archeolodzy doszli do wniosku, że zmarłych ułożono na boku, w pozycji skurczonej. Zostali umieszczeni w tzw. jamach grobowych, a ich głowy skierowano na północny wschód. Cennym odkryciem dokonanym przez badaczy są wykonane z kamienia i krzemienia narzędzia, a także ceramiczne naczynia. Miały one charakter przedmiotów pogrzebowych, które umieszczono pod ziemią wraz ze szczątkami zmarłych. 

Czytaj też: Nietypowa trumna to mało powiedziane. Zawartość tego grobowca zapiera dech w piersiach. Ten lud rządził dawniej Chinami

Szczególną uwagę zwrócił pochówek pewnej kobiety. W ostatnią podróż wysłano ją z ozdobami miedzianymi. W okresie sprzed 4000 lat tego typu artefakty były wyjątkowo drogie, dlatego możemy śmiało założyć, iż zmarła wywodziła się z wyższych warstw społecznych. Zapewniając jej takie przedmioty pogrzebowe najwyraźniej otoczenie chciało podkreślić jej status oraz zapewnić pomyślność w życiu pozagrobowym. Analiza dokonanych znalezisk powinna umożliwić lepsze zrozumienie zasad, na jakich opierały się te prehistoryczne społeczności i jakich reguł przestrzegały w odniesieniu do rytuałów pogrzebowych.