Za ostatnimi wydarzeniami stoją przedstawiciele Leibniz-Institut für Ostseeforschung Warnemünde. Niemieccy naukowcy przeprowadzili eksperymenty poświęcone uśpionym glonom, które w takim stanie opadły na dno Bałtyku. Prawdopodobnie spoczywały tam od tysięcy lat, a ich pochodzenie wydaje się sięgać czasów prehistorycznych. Publikacja opisująca działania naszych zachodnich sąsiadów oraz ich konsekwencje została zamieszczona na łamach The ISME Journal.
Czytaj też: Naukowcy odnaleźli nieznany łańcuch wulkaniczny. Teraz odpowiedzą na kluczowe pytanie na jego temat
Szacowany wiek wydobytych próbek to niemal 7000 lat. Spoczywały one tak głęboko, że nie miały dostępu do światła słonecznego ani tlenu, a mimo to były w stanie przetrwać w uśpionym stanie aż do czasów współczesnych. Działając w ramach programu PhytoArk badacze próbują jak najlepiej zrozumieć przeszłość mikroskopijnych organizmów zamieszkujących Morze Bałtyckie we wciąż trwającej epoce holocenu (a zapoczątkowanej wraz z końcem ostatniego zlodowacenia).
Paradoksalnie, rekonstrukcja przeszłości tzw. fitoplanktonu występującego dawniej w Bałtyku powinna zapewnić lepszy wgląd w to, co może nas czekać w przyszłości. Takie mikroorganizmy wykazują imponującą zdolność do przeczekiwania niesprzyjających warunków. Pozostając w stanie swego rodzaju uśpienia mogą one przetrwać w nawet najbardziej ekstremalnych środowiskach, by wrócić do pełni funkcjonowania wraz z poprawą sytuacji.
Organizmy znalezione w próbkach pobranych z Morza Bałtyckiego mogą mieć nawet siedem tysięcy lat. Przez cały ten czas pozostawały uśpione pod grubą warstwą osadów, do której nie docierało światło słoneczne ani tlen
Spoczywając pod grubymi warstwami osadów, mogą tak oczekiwać przez tysiące lat. Z tego względu naukowcy porównują te środowiska do kapsuł czasu. Poświęcone im analizy mogą dostarczać bezcennych danych na temat przeszłości i potencjalnej przyszłości zbiorników takich jak Morze Bałtyckie. Wybudzone ze stanu uśpienia, glony i inne organizmy mogą zostać poddane badaniom mających na celu porównanie ich cech ze współcześnie występującymi populacjami.
Próbki te pozyskano w 2021 roku, gdy przedstawiciele uniwersytetów w Rostocku i Konstancji pobrali je z głębokości 240 metrów. Udało się wybudzić organizmy znalezione w siedmiu próbkach, będące okrzemkami zaliczanymi do gatunku Skeletonema marinoi. Takowe są szczególnie powszechnie spotykane w czasie wiosennych zakwitów Bałtyku. Najstarszy z przywróconych do życia organizmów pochodził z osadów, których datowanie wskazuje na około 6800-7100 lat.
Czytaj też: Nieznana forma życia pozostawiła po sobie dziwne tunele. Mają miliony lat
Poza tym, że wybudzone glony są w stanie funkcjonować, imponuje ich świetny stan. Mówimy bowiem o mikroorganizmach, które zachowują się tak, jakby nigdy nie weszły w stan uśpienia – a już na pewno nie trwający tysiące lat. Co więcej, nawet najstarsze z tych okrzemków mogą obecnie wytwarzać tlen. Warto zauważyć, że członkowie zespołu badawczego wykluczyli możliwość zanieczyszczenia próbek. Innymi słowy: niemal na pewno naukowcy mają do czynienia z prehistorycznymi organizmami.