Marzenia to nie to samo, co rzeczywistość. Naukowcy z Uniwersytetu Nowojorskiego, Uniwersytetu Virginia (USA) i Uniwersytetu w Hamburgu (Niemcy) doszli do wniosku, że choć pozytywne fantazje na temat przyszłych wydarzeń wiążą się z redukcją objawów depresji w danym momencie, jednocześnie korelują z ich nasileniem w ciągu kolejnych kilku miesięcy.
„Wyniki naszego badania sugerują, że pozytywne fantazje są czasem przyjemne i pomocne, lecz po jakimś czasie stają się problematyczne i uciążliwe” – komentuje koordynatorka badania Gabriele Oettingen.
Badacze poprosili ochotników (studentów) o wyobrażenie sobie 12 dowolnych scenariuszy życiowych. Dali badanym jedynie ogólne wskazówki dotyczące zaistniałych okoliczności, ale później pozwolili im swobodnie rozgrywać sceny wyobraźni. Następnie polecili im zapisać wszystkie pojawiające się w głowie fantazje i ocenić je pod względem pozytywnego lub negatywnego ładunku emocjonalnego.
Okazało się, że osoby o najbardziej optymistycznych wyobrażeniach były w momencie przeprowadzania badania najbardziej zadowolone. Jednak już po miesiącu ich nastrój znacznie się pogorszył, a liczba symptomów depresyjnych wzrosła. Badani, którzy na początku wydawali się dużo szczęśliwsi niż inni, pod koniec byli zdecydowanie bardziej posępni niż osoby o fantazjach, które można określić jako umiarkowane.
W innym badaniu naukowcy porównali fantazje występujące u dzieci (czwarto- i piątoklasistów). Ponownie okazało się, że maluchy o zbyt optymistycznym nastawieniu do przyszłości były pogodniejsze w danym momencie, ale 7 miesięcy później wydawały się dużo bardziej ponure niż reszta rówieśników.
Badacze przypuszczają, że osoby, które widzą przyszłość w zbyt różowych barwach, wkładają na co dzień mniej wysiłku w działania, które mogłyby im pomóc w realizacji pięknych planów. Przykładem mogą być badani studenci. Ci z nich, którzy mieli najbardziej pozytywne fantazje na temat przyszłości, mniej przykładali się do nauki i otrzymywali gorsze oceny. To sprawiało, że wzrastała u nich liczba symptomów depresyjnych.
„Pozytywne fantazje muszą iść w parze z racjonalnym podejściem do rzeczywistości” – stwierdza Oettingen.