Jezioro Manchar jest największym naturalnym zbiornikiem słodkiej wody w Pakistanie. Znajduje się ono w prowincji Sindh, na zachód od głównego koryta rzeki Indus. Jego powierzchnia zmienia się w zależności od pory roku. Podczas monsunu może sięgać aż 500 km2. Natomiast w porze suchej potrafi niemal całkowicie wyschnąć, co zresztą raz się stało w 1958 roku.
Czytaj też: Powodziowa klęska w Pakistanie. Tak wyglądają tamtejsze zdjęcia satelitarne
Przyglądając się położeniu jeziora, zauważymy, że od strony północnej ogranicza go sztuczna grobla, za którą znajdują się miasta, wsie i ogromne pola uprawne. W normalnej sytuacji zapora zapobiega przelaniu się nadmiaru wód na tereny zajęte przez człowieka.
Rekordowa powódź, jaka nawiedziła Pakistan podczas tegorocznego sezonu monsunowego, sprawiła, że poziom wód w jeziorze jest na granicy przelania się. Jak poinformował przedstawiciel władz prowincji Sindh, Sharjeel Inam Memon, inżynierzy będą musieli wydrążyć kanał odprowadzający nadmiar wody na terenie niezamieszkałe. Obecny poziom zagraża miastom Sehwan i Bhan Saeedabad, w których mieszka łącznie pół miliona osób.
Powódź w Pakistanie doprowadziła do paradoksalnej sytuacji, w której przy tak wysokich opadach deszczu i zalewach brakuje czystej wody pitnej. Obecnie w wyniku zanieczyszczenia wody notuje się przypadki zachorowań na dengę, którą roznoszą komary masowo lęgnące się w wilgotnym środowisku.
Czytaj też: Susza w Ameryce, powodzie w Australii, a to jeszcze nie koniec! Znamy prognozy dotyczące La Niña
Powódź w Pakistanie – efekt niespotykanie silnego monsunu
Pakistan jest na liście krajów najbardziej wrażliwych na zmiany klimatyczne. Zwrotnikowy klimat monsunowy, który sprawia, że w ciągu roku występują tylko dwie pory roku – sucha i mokra, nabiera tutaj niszczycielskich kształtów.
Na gigantyczne ulewy panujące od czerwca może również mieć anomalia pacyficzna La Niña, która wkracza w trzeci rok panowania na Oceanie Spokojnym, powodując rekordowe powodzie również w Nowej Zelandii i Australii.