300 MWh energii zamkniętej w powietrzu? Ta technologia to umożliwia

No, może prawie cenniejsze. Tak przynajmniej można założyć, analizując sytuację panującą na rynku związanym z magazynowaniem energii. Dlaczego zwykłe – wydawałoby się – powietrze może być w takim kontekście wyjątkowo cenne?
300 MWh energii zamkniętej w powietrzu? Ta technologia to umożliwia

Ta kwestia jest związana ze sposobami magazynowania energii pochodzącej z odnawialnych źródeł. O ile paliwa kopalne pokroju węgla czy ropy naftowej mogą być dość bezproblemowo przechowywane, tak zasoby dostarczane przez farmy wiatrowe lub fotowoltaiczne wymagają zdecydowanie bardziej rozbudowanych technologii. Nie ma w tym zakresie rozwiązań idealnych, choć wydaje się, że naukowcy regularnie poszerzają zakres możliwości.

Czytaj też: W Chinach powstaje nowy Wielki Mur. Dostarczy ogromnych ilości energii

Powietrze okazuje się szczególnie cenne w odniesieniu do długotrwałego magazynowania energii. które oznacza możliwość gromadzenia trwającą od ośmiu godzin w górę – aż do skali miesięcy i lat. O ile w poprzednich latach tego typu rozwiązania były dostępne dzięki elektrowniom szczytowo-pompowym i bateriom wodnym, tak obecnie inżynierowie dążą do innych alternatyw. Ta miałyby zyskać wyższą popularność choćby ze względu na brak ograniczeń geograficznych sprawiających, że takie struktury można stawiać wyłącznie w warunkach sprzyjającego ukształtowania terenu.

Powietrze wykorzystywane do magazynowania energii? Jak na razie takie rozwiązanie jest droższe niż z użyciem konwencjonalnych akumulatorów, ale istnieje szerokie pole do redukcji kosztów

Kuszącym rozwiązaniem wydaje się magazynowanie energii z wykorzystaniem ciekłego powietrza. Takowe może zostać wykorzystane w okresie nadwyżek energetycznych. Oczyszczone, osuszone i schłodzone do momentu, w którym podlega skropleniu, takie powietrze może być gromadzone w zbiornikach. Kiedy już pojawi się potrzeba na uwolnienie części zasobów energetycznych, to wtedy to skroplone powietrze może zostać wypuszczone pod wysokim ciśnieniem. Taki strumień może napędzić turbinę, zapoczątkowując wytwarzanie energii. 

Jedna z elektrowni pełniących opisywaną funkcję miałaby w przyszłym roku rozpocząć działalność w północno-zachodniej Anglii. Placówka cechująca się jedną z najwyższych w skali świata pojemności może magazynować 300 MWh energii przy mocy wyjściowej na poziomie 50 megawatów. Niestety, jednym z największych problemów stojących tej technologii na drodze do sukcesu są wysokie koszty. Mówi się bowiem o wydatkach niemal dwukrotnie wyższych niż w przypadku magazynowania z użyciem akumulatorów litowo-jonowych.

Czytaj też: Ropa naftowa zamieniona w wartościowe paliwo. Ten materiał potrafi zdziałać cuda!

Ale te ostatnie również nie są idealne. Zasoby litu się kurczą, a ich eksploatacja nie pozostaje obojętna dla środowiska. Podobnie zresztą jak obróbka wydobywanych zasobów. I nawet jeśli w obecnej formie gromadzenie energii z użyciem powietrza nie jest najbardziej atrakcyjną ekonomicznie opcją, to bez wątpienia warto mieć ją na uwadze. Szczególnie, że produkcja energii z odnawialnych źródeł cały czas rośnie. A sytuacja wymaga, by jednocześnie spadał udział paliw kopalnych w energetyce.