Jeśli w Loch Ness faktycznie żyje jakieś tajemnicze monstrum, to czym ono mogłoby być? Zainteresowanie zagadką ze szkockiego jeziora niezmiennie rośnie od XIX wieku, chociaż o jakimś potworze w miejscowych wodach wspominają już mnisi benedyktyni na przełomie VII i VIII wieku. Wielokrotnie padały hipotezy sugerujące, że w jeziorze żyje być może ogromna foka, plezjozaur czy jesiotr. Niestety wciąż nie wiemy, co, ani nawet czy cokolwiek dziwnego żyje w Loch Ness.
Czytaj też: Czym jest niewidzialna bariera biegnąca przez Indonezję?
Floe Foxon z Piitsburgha postanowił przeprowadzić analizę statystyczną dotyczącą ostatniej z możliwych hipotez na temat potwora z Loch Ness. Mianowicie, przypuszcza się, że wszystkie obserwacje dziwnego stworzenia w jeziorze dotyczą po prostu gigantycznego węgorza. Jaka jest szansa spotkać w szkockim akwenie takiego olbrzyma? Odpowiedź na to pytanie opublikował Foxon w czasopiśmie JMIRx Bio.
Potwór z Loch Ness był gigantycznym węgorzem?
Amerykański naukowiec zebrał dane dotyczące połowów węgorzy w Europie i ich rozmiarów. Łącznie zasoby informacyjnie dotyczyły aż 20 tys. osobników. Okazało się, że największy okaz węgorza europejskiego liczył 92 centymetry, a fizjologicznie istnieje prawdopodobieństwo, że niektóre okazy dorastają do 1,3 metra.
Czytaj też: Trójkąt Bermudzki to przy tym nic. Istnieje obszar, na którym zaginęło ponad 20 tysięcy osób
Obliczono, że istnieje szansa jedna na 50 tys., żeby spotkać w Loch Ness metrowego węgorza. Zatem nie jest to niemożliwe i prawdopodobnie pojedyncze takie sztuki tam pływają. A większe? Tutaj musimy wrócić do słynnej fotografii z 1934 roku wykonanej przez chirurga Roberta Wilsona. To jedyny tak wyraźny i doświetlony kadr potwora. Widzimy na nim głowę lub przód ciała szkockiej kryptydy.
Na podstawie czarno-białego zdjęcia oszacowano, że potwór może liczyć aż 6 metrów długości. Czy zatem w Loch Ness pływa sobie tak ogromny węgorz. Tutaj autor badań nie pozostawia wątpliwości – statystycznie nie ma na to żadnych szans. Nie jest możliwe, aby rzekomym potworem z Loch Ness był węgorz.
Czytaj też: Niepokojące zjawisko na plaży w Urugwaju. Jego skala jest niewyobrażalna
Zagadka zatem wciąż pozostaje nierozwiązana. Być może nie poznamy prawdy już nigdy. Być może nawet nigdy nie istniała żadna kryptyda w wodach jeziora, a wszystkie obserwacje były efektem działania ludzkiej autosugestii i dopowiadania sobie szczegółów. Niemniej w tym momencie obalona została jedna z ostatnich hipotez dotyczących potwora. Czy naukowcy spróbują rozwikłać te tajemnicę w jakiś inny sposób?