Lazurowa Grota wyróżnia się nie tylko przepięknymi widokami oferowanymi przez naturę. Mający wymiary wynoszące około 60 na 25 metrów obiekt zawiera pamiątki po wspomnianym Tyberiuszu. Rzymski cesarz zarządził bowiem budowę szeregu pomników, które umieszczono wewnątrz. Rzeźby ukazywały rzymskich bogów i udało się je znaleźć w czasach współczesnych.
Czytaj też: Średniowieczne jaskinie nie powstały naturalnie. Archeolodzy zlokalizowali w nich liczne artefakty
Podwodne poszukiwania w tej sprawie zostały przeprowadzone w latach 60. ubiegłego stulecia i doprowadziły do zlokalizowania trzech posągów przedstawiających Neptuna oraz Trytona. Obiekty te trafiły później na wystawę muzeum, a w 2009 roku archeolodzy dokonali kolejnego istotnego znaleziska. Tym razem ich łupem padło aż siedem podstaw posągów.
Najnowsze działania również przyniosły imponujące efekty. Mowa o obrobionym kamiennym bloku znajdującym się na głębokości około trzech metrów. Dzięki pomocy nurków obiekt ten został już przetransportowany na zewnątrz, przez wyjście mające około dwóch metrów szerokości i jednego metra wysokości. Planowane ekspertyzy powinny dostarczyć więcej informacji na temat bloku oraz jego dokładnego przeznaczenia.
Posągi z Lazurowej Groty stanowiły dawniej część tzw. nimfeum. Tego typu miejsca miały oddawać hołd bóstwom związanym z morzem, takim jak Neptun i Tryton
Tyberiusz był następcą Oktawiana Augusta i pełnił funkcję cesarza w okresie od 14 do 37 roku. To właśnie on zlecił budowę czegoś, co określano mianem nimfeum. Było to coś w rodzaju sanktuarium poświęconego bóstwom wodnym. Posągi Trytona i Neptuna to potwierdzają, gdyż ten pierwszy – uznawany za syna Posejdona i Amfitryty – stanowił właśnie bóstwo morskie. Z kolei Neptun był rzymskim odpowiednikiem Posejdona czczonego przez Greków.
Czytaj też: XIX-wieczna fabryka czekolady zachwyciła badaczy. Niesamowite znalezisko na terenie Europy
Jeśli zaś chodzi o samego Tyberiusza, to z pewnością cechował się on słabością do luksusowych lokalizacji. Błękitna Grota oraz tamtejsze nimfeum były bowiem połączone z położoną wyżej Villa di Gradola. Rezydencja przeznaczona dla rzymskiego cesarza była jedną z dwunastu znajdujących się na całej wyspie, o czym pisał Tacyt. Co ciekawe, okoliczności śmierci Tyberiusza są nieco zagadkowe, gdyż istnieje teoria, jakoby został on uduszony poduszką przez Kaligulę – następcę wytypowanego właśnie przez Tyberiusza.