W rowie niedaleko kanału ściekowego w Parco Scott w Rzymie odkryto kamienny posąg przedstawiający postać podobną do Herkulesa. Na rzeźbę natrafiono w pobliżu Drogi Appijskiej, najstarszej drogi rzymskiej prowadzącej ze stolicy do Brindisi w południowych Włoszech. O wydarzeniu donoszą na Facebooku badacze z Parco Archeologico dell’ Appia Antica.
Po wstępnej analizie cech wyrzeźbionej postaci stwierdzono, że posąg przedstawia starożytnego cesarza Decjusza, który rządził imperium w latach 249-251 n.e. Eksperci wytłumaczyli, w jaki sposób odkryli, że mogą mieć do czynienia z rzeźba tak prominentnego władcy:
Oblicze „naszego Herkulesa”, choć skorodowane, wydaje się być podobnym do oficjalnych portretów Decjusza ze zmarszczkami prezentującymi niepokój. Przypominają one republikański rzymski styl portretowania i miały na celu ukazywanie na twarzy wyrazu troski o los państwa – cnoty odbieranej bardzo pozytywnie w wysokich szeregach imperium. Innymi cechami charakterystycznymi okazały się jeszcze efekt „stosowania maszynki do brody” oraz budowa oczu, nosa i ust.
Czytaj też: Na budowie osiedla odkryli 63 groby z czasów Rzymian. Hamas ujawnił, na co natrafiono w Strefie Gazy
Posąg Decjusza znaleźli w rowie ściekowym. Wygląda na nim jak Herkules
Warto dodać, że Decjusz w trakcie krótkiego okresu swojego panowania zapisał się na kartach historii jako władca przywiązujący ogromną wagę do tradycyjnych rzymsko-greckich wierzeń. To za jego czasów było obowiązkiem każdego mieszkańca kraju złożenie ofiar bogom, co odebrano jako przejaw dyskryminacji chrześcijan i żydów, którzy byli jedynymi osobami wyznającymi monoteizm na terenie imperium. Odmowa złożenia ofiary groziła karą śmierci.
Zatem nie dziwi hipoteza, że cesarz Decjusz lubił prawdopodobnie być uwieczniany jako postać z mitologii. W przypadku odkrytej rzeźby wizerunek ukazuje władcę odzianego w skórę lwa nemejskiego, którego zabił mityczny Herkules w ramach jednej ze swoich dwunastu prac.
Czytaj też: Szczątki jamników znalezione w rzymskim Koloseum. Aż dziw bierze, co do czego je wykorzystywano
Posąg nie znajdował się w miejscu odkrycia przez blisko dwa tysiąclecia. Najpewniej został tam przeniesiony w XX wieku z bliżej nieznanych powodów – twierdzą badacze w komunikacie. Nie wiemy także, czy rzeźba powstała na zlecenie cesarza, czy była efektem inwencji twórczej niezwiązanego z pałacem artysty.