Porozmawiajmy o fobiach. Czego się boisz?

Na zaburzenia nerwicowe objawiające się uporczywym lękiem przed jakimś przedmiotem, zwierzęciem czy sytuacją cierpi aż 10 proc. ludzi!
Porozmawiajmy o fobiach. Czego się boisz?

Czy widok plastra miodu może wy wołać niepokój? Okazuje się, że tak. Jedną z najdziwniejszych zdefiniowa nych niedawno przypadłości jest try pofobia, czyli lęk przed nagromadze niem otworów. Prof. Arnold Wilkins i dr Geoff Cole z brytyjskiego Uni wersytetu w Essex twierdzą, że try pofobia ma podłoże ewolucyjne – jest reakcją obronną organizmu na widok charakterystycznego wzoru, który występuje w szacie jadowitych zwie rząt. Trop ten może stanowić ważną wskazówkę dla badaczy mechanizmu – powstawania fobii. – Jeżeli czynnik wyzwalający lęk wy stępuje rzadko w naszym otoczeniu, – cierpimy np. na papafobię (lęk przed – papieżem), można udawać, że pro blem nie istnieje. Gorzej, jeśli na co – dzień zmagamy się z dendrofobią – (lękiem przed drzewami), somnifo bią (lękiem przed zaśnięciem) czy autofobią (lękiem przed samym sobą). W takim wypadku niezbędna jest wizyta u specjalisty, żeby zaordynował odpowiednie leczenie.

Jeśli po przeczytaniu tych słów poczułeś niepokój, możesz cierpieć na jatrofobię, objawiającą się panicznym lękiem przed wizytą u lekarza. Albo na maniafobię, czyli lęk przed chorobą psychiczną. Ewentualnie na fobofobię. Tak, tak – lęk przed samą fobią. Na szczęście naukowcy niedawno ogłosili przełom w leczeniu zaburzeń lękowych. Podanie jednej dawki propranololu w trakcie wizualizowania czynnika stresogennego skutkowało modyfikacją wspomnień i zanikiem lęku, a efekt utrzymał się przez rok. Wygląda to obiecująco!

Leczenie pacjentów z zaburzeniami lękowymi czy zespołem stresu pourazowego zazwyczaj opiera się na długotrwałej terapii poznawczo-behawioralnej i regularnym przyjmowaniu leków, które pomagają łagodzić symptomy. Nowa metoda naukowców z Holandii polega na bardzo krótkiej jednorazowej interwencji, która prowadzi do natychmiastowego zaniku strachu. Naukowcy z Uniwersytetu w Amsterdamie dowiedli, że fobię można wyleczyć w ciągu kilku minut. Wystarczy pomyśleć o tym, co budzi największy strach i jednorazowo zastosować propranolol – lek, który powoduje chwilową utratę pamięci. Taka metoda okazała się skuteczna w przypadku zwalczania arachnofobii.

W eksperymencie wzięło udział 45 osób, które bały się pająków. Badanie polegało na aktywizacji lęku – najpierw uczestnikom pokazywano tarantulę – następnie podawano im pojedynczą dawkę propranololu lub placebo. Wyniki były zaskakujące: u uczestników, którzy otrzymali propranolol, następowała modyfikacja
istniejących wspomnień. Osoby doświadczające panicznego lęku przed pająkami i unikające ich jak ognia przestawały odczuwać strach, a efekt ten utrzymywał się przez kolejny rok.

 

„Pokazaliśmy, że u pacjentów z arachnofobią lek wzbudzający amnezję w połączeniu z reaktywacją wspomnień zamienia zachowanie unikowe na zachowanie zbliżeniowe. Ta nowa metoda leczenia bardziej przypomina operację niż terapię” – komentuje dr Merel Kindt, współautorka badania. Metodę modyfikacji istniejących wspomnień wykorzystywano dotychczas do leczenia fobii wywołanych w warunkach laboratoryjnych. Teraz po raz pierwszy wykazano jej skuteczność w realnej sytuacji życiowej.

Irracjonalne lęki

Paniczna reakcja na niektóre przedmioty czy sytuacje przypomina odruch organizmu na przypadkowo uruchomiony alarm samochodowy. Zanim zrozumiemy, co się dzieje, układ limbiczny w mózgu wywoła w nas objawy silnego strachu, m.in. przyspieszone bicie serca i skurcze żołądka. Taki uporczywy lęk przed czymś, co zazwyczaj wcale nie jest niebezpieczne, nazywamy fobią. Bliźnięta jednojajowe często cierpią na te same lęki, co może wskazywać, że fobie mają podłoże genetyczne. Większość jest jednak nabyta: obserwując inne dzieci, maluchy uczą się, czego należy się bać. Jeśli kilkulatek zobaczy, jak jego rówieśnik ucieka przed pająkiem, zapamięta, że te zwierzęta lepiej omijać szerokim łukiem.