Obieranie warzyw bardzo często jawi się nam jako niezwykle żmudne i nudne zajęcie. Robiąc to nieostrożnie, odcinamy niejednokrotnie zbyt dużo warzywa i generujemy tym samym więcej odpadów, niż potrzeba. W skali przemysłowej proces obierania również nie należy do najprostszych. Jak można to zrobić, aby zachować jak najwięcej warzywa i jednocześnie zużyć na potrzeby procesu jak najmniej energii?
Czytaj też: Cebula nie przeszła cenzury Facebooka. O pruderyjności algorytmu przekonał się producent nasion i nawozów
Eksperci z Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego zaprojektowali maszynę zwaną CleanerOnion, która nadaje się od razu do zastosowania w branży rolniczej i przetwórczej. Zbudowana jest ona z dwóch części: pierwszej, która obiera cebulę z łusek, i drugiej, która ucina szczypior i korzeń. Otrzymany produkt nadaje się od razu od dalszej obróbki, np. plasterkowania – czytamy w komunikacie PAP.
Maszyna do obierania cebuli autorstwa polskich naukowców. Jak działa?
Olbrzymim plusem CleanerOnion jest to, że pozwala cebuli zachować jej najcenniejsze składniki odżywcze, jak witaminę C czy potas. Co więcej, na linii produkcyjnej cebule nie muszą być w żaden sposób sortowane. Jedynym wymogiem jest, aby mieściły się w określonych granicach wielkości (45-110 milimetrów). Naukowcy nakręcili film przedstawiający cały proces.
Czytaj też: Nowe badania na myszach: cebula spowalnia rozwój raka
W pierwszej kolejności maszyna nacina zewnętrzne, żółte łuski cebuli, a następnie je odmuchuje. Potem pracownicy ustawiają cebule w specjalnych zagłębieniach na taśmie w taki sposób, aby szczypior i korzeń znajdowały się w osi wertykalnej. Ostatnim etapem jest wycinanie wspomnianych elementów cebuli oraz inspekcja pracowników, podczas której sprawdzają, czy proces obierania zaszedł prawidłowo.
Niektórzy zwróciliby uwagę na fakt, że maszyna nie jest w pełni zautomatyzowana i wymaga zatrudnienia co najmniej czterech pracowników. Jest to celowy kompromis twórców ClenearOnion. Zautomatyzowane maszyny istnieją już rynku, ale wymagają one specjalnego serwisowania, a robotyczne ramiona do układania cebuli bywają awaryjne. Wypracowane rozwiązanie gwarantuje większą wydajność przy mniejszej awaryjności.
Czytaj też: 1000-letnia receptura niszczy lekooporne bakterie. Skład: czosnek, cebula, krowia żółć
Jak przyznaje dr inż. Agata Bieńczak, kierowniczka projektu, dzięki tej maszynie mamy niewielki ubytek masy cebuli. „Opracowaliśmy technologię wycinania korzenia i szczypioru w kształcie stożka, niezależnie od kształtu cebuli. Dzięki temu mogliśmy ograniczyć odpady poprodukcyjne z 50 do nawet poniżej 10 proc., w zależności od cebuli.” Rozwiązanie już zostało przetestowane w praktyce, a za produkcję maszyn do obierania cebuli będzie odpowiedzialna firma Forvite.