Chiny zajęły pierwszą pozycję w rankingu. Polska znajduje się na drugiej z 9-procentowym udziałem w globalnym rynku eksportu dużego sprzętu AGD i 36-procentowym udziałem w rynku europejskim. O powrocie na pierwszą pozycję raczej nie będzie mowy – Chiny wystrzeliły z globalnym udziałem na poziomie 35 proc. Takie dane zostały podane w raporcie Ogólnopolskiego Związku Pracodawców AGD APPLiA Polska.
Polskie AGD na świecie i w Unii
Według danych związku w Polsce wyprodukowano 26 milionów sztuk sprzętu AGD w 2024 roku, z czego ponad 24 miliony to urządzenia „duże” – zmywarki, pralki, piekarniki i im podobne. Z małych sprzętów w Polsce produkowane są głównie ekspresy do kawy, odkurzacze i miksery. Przychody z produkcji sprzętów gospodarstwa domowego sięgnęły 26,9 miliarda złotych, z czego 90 proc. przyniosły większe urządzenia.
Czytaj też: Nowy Thermomix TM7 wylądował. Ile kosztuje i czy warto go kupić?
W 2024 roku na eksport trafiło ponad 24 milionów urządzeń AGD z Polski, w tym prawie 21,8 miliona stanowił sprzęt duży. Ponad połowa trafiła na trzy największe rynki Unii Europejskiej (Niemcy, Francja, Włochy) oraz do Wielkiej Brytanii. Całkowita wartość eksportowanych urządzeń sięgnęła niemal 23 miliardów złotych. Wartość w euro pozostała na poziomie z 2023 roku, ale w złotówkach spadła o 5 proc. rok do roku. To jeden z powodów do niezadowolenia producentów.
W Polsce około 32 tysięcy osób pracuje w branży AGD, z czego aż 26 tysięcy jest zatrudnionych bezpośrednio w zakładach produkcyjnych. Za zatrudnienie odpowiada około 40 firm, w tym 10 to liderzy pokroju B/S/H i Whirlpoola. Najwięcej sprzętów gospodarstwa domowego produkujemy na Dolnym Śląsku, gdzie zatrudnionych jest 8,7 tysiąca osób w tej branży. Druga pozycję zajmuje łódzkie – 7,1 tysiąca pracowników. Dobra wiadomość jest taka, że średnie wynagrodzenie w tej branży rośnie. W 2024 roku wyniosło już ponad 8 tysięcy złotych brutto – o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Zła jest taka, że liczba fabryk zostanie zmniejszona z 35 do 32 w ciągu 2025 roku.
Eksport i produkcja niemal nie uległy zmianie między 2023 i 2024 rokiem. Rok 2025 na pewno przyniesie spadki. W całej Unii Europejskiej widać ten trend – produkcję zastępuje import. Związek APPLiA Polska przedstawił politykom kilka postulatów, które mogą pomóc temu zaradzić.
Na liście jest między innymi wprowadzenie na poziomie Unii Europejskiej lub tylko w Polsce programu promocji wyrobów efektywnych energetycznie, a więc przynoszących oszczędności konsumentom i korzyści dla środowiska. Związek wyliczył, że same lodówki w polskich domach zużywają 4,5 TWh rocznie. Wymiana wszystkich na nowocześniejsze pozwoliłaby zmniejszyć zużycie energii o 3 TWh.
Czytaj też: Robot sprzątający z funkcją, której nie spodziewałeś się zobaczyć w 2025 roku
Warto tu przypomnieć, że w 2024 roku minęło 20 lat od wprowadzenia Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta w branży AGD. Urządzenia są projektowane oszczędnie i bez szkodliwych związków chemicznych. W lipcu 2025 roku nowe obowiązki zostaną nałożone na producentów suszarek do ubrań.
Samo zachęcanie Polaków do zakupów nie rozwiąże problemów branży AGD. Trzeba też zadbać o dostępność kadr, logistykę i korzystne warunki w strefach ekonomicznych. Przy tym sprzęt polskiej produkcji musi być bardziej opłacalny od importowanego spoza UE w oczach konsumentów.
Wydatki Polaków na AGD
Raport uwzględnił także wydatki Polaków na sprzęt gospodarstwa domowego i import urządzeń do kraju. W 2024 roku wydaliśmy na urządzenia do domu o 9 proc. netto więcej niż rok wcześniej. Łącznie Polacy kupili urządzenia za 19 miliardów złotych (15,4 mld netto).
Mimo sporej produkcji AGD w kraju, w 2024 roku wzrósł import urządzeń. Sprowadzonych zostało o 13 proc. więcej urządzeń niż rok wcześniej. To przełożyło się na wydatki o 12 proc. większe – sięgnęły 4,6 miliarda złotych.
Największy wzrost zanotowały nowoczesne pralki o ładowności 6-10 kg. Ta kategoria urządzeń zanotowała wzrost 48 proc. rok do doku. Ponadto importujemy sporo małego AGD, którego nie produkuje się w Polsce.
