Nowa stawka obowiązująca od stycznia 2025 roku ma być automatycznie stosowana dla wszystkich odbiorców energii w gospodarstwach domowych. To rozwiązanie obejmuje zarówno standardowe zużycie energii, jak i dodatkowe koszty związane z dystrybucją. Co ważne, wyznaczona cena to maksymalna opłata, jaką będą mogli naliczyć dostawcy energii – niezależnie od sytuacji na rynku hurtowym.
Czytaj też: OZE nie nadąża za potrzebami Polaków. Oto prognozy na 2026 rok
Rząd szacuje, że dzięki temu rozwiązaniu Polacy oszczędzą łącznie 4,4 mld zł w skali roku. Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że zmiana jest częścią szeroko zakrojonych działań osłonowych, mających na celu łagodzenie skutków inflacji energetycznej.
Ceny prądu zamrożone – to dobra wiadomość dla Polaków
Jednym z kluczowych elementów nowej polityki energetycznej jest kontynuacja programu bonów energetycznych, które w 2025 roku mają wspierać najuboższe gospodarstwa domowe. Program obejmuje rodziny spełniające określone kryteria dochodowe: dla jednoosobowych gospodarstw domowych – dochód do 2500 zł miesięcznie, a dla gospodarstw wieloosobowych dochód do 1700 zł na osobę.
Czytaj też: Polska energetyka zmienia oblicze. Oto co powstało w gminie Karlino
Kwoty świadczeń zależą od liczby osób w gospodarstwie i wynoszą od 300 zł do 600 zł rocznie. Dla gospodarstw wykorzystujących energię elektryczną do ogrzewania wsparcie jest wyższe – od 600 zł do nawet 1200 zł w zależności od liczby mieszkańców. Wnioski o bony energetyczne można składać w gminach, a wypłaty trafią na konta beneficjentów w końcówce 2024 r. oraz na początku 2025 r.
Ważnym elementem planu rządu jest także decyzja o pokryciu kosztów opłaty mocowej z budżetu państwa. Opłata ta, wcześniej zawieszona, miała wrócić w wyższej formie, co mogłoby zwiększyć rachunki za energię o około 14 zł miesięcznie. Dzięki nowej regulacji, te dodatkowe koszty nie zostaną przerzucone na odbiorców, co ma na celu dalsze ograniczenie presji finansowej na gospodarstwa domowe.
O ile gospodarstwa domowe mogą liczyć na ochronę w postaci limitów cenowych i wsparcia socjalnego, przedsiębiorstwa – zwłaszcza małe i średnie – muszą przygotować się na zmiany. Firmy będą płacić za energię po cenach rynkowych, co może oznaczać wzrost kosztów operacyjnych. Eksperci podkreślają, że takie rozwiązanie jest konieczne, aby nie obciążać budżetu państwa nadmiernymi kosztami rekompensacji.
Chociaż działania rządu są powszechnie oceniane jako korzystne w krótkim okresie, specjaliści ostrzegają przed nadmiernym poleganiem na zamrożeniu cen. Konieczne są inwestycje w efektywność energetyczną oraz rozwój odnawialnych źródeł energii, aby w dłuższej perspektywie uniezależnić Polskę od fluktuacji na globalnym rynku energii.